13 czerwca dotarła do nas fatalna wiadomość dotycząca pewnego młodego sportowca. Patrick Gasienica, który na co dzień uprawiał skoki narciarskie, zginął tragicznie w wieku 24 lat. O śmierci zawodnika poinformowało kilka niezależnych od siebie źródeł, w tym między innymi osoba z jego rodziny.
Nie żyje Patrick Gasienica, 24-letni skoczek narciarski
– W poniedziałek wieczorem zginął tragicznie w wypadku motocyklowym – przekazał jeden z bliskich skoczka, którego zacytował portal skijumping.pl. Oprócz tego jednoznacznym wpisem na ten temat podzielił się Maxim Glyvka, inny zawodnik uprawiający sporty zimowe. Potwierdził on tragiczne wieści. – Brak mi słów. Patrick, byłeś niesamowitym człowiekiem. Kolegą z zespołu i wzorem do naśladowania dla nas wszystkich. Spoczywaj w pokoju – napisał.
24-latek wielkich sukcesów w swojej karierze nie odniósł, gdyż amerykański skoczkowie nie należą do światowej. Przed śmiercią osiągnął jednak całkiem sporo, między innymi wziął udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, które odbyły się w 2022 roku. W Chinach rywalizował zespołowo oraz indywidualnie. W tym drugim awansował nawet do głównego konkursu i zajął w nim 49. lokatę. Ostatnio natomiast startował w Pucharze Kontynentalnym w Iron Mountain.
Patrick Gasienica był potomkiem polskich emigrantów
Polsko brzmiące nazwisko tragicznie zmarłego skoczka również jest nieprzypadkowe. Co prawda urodził się on w mieście McHenry, leżącym w stanie Illinois, aczkolwiek jest potomkiem emigrantów pochodzących z Podhala. Kto choć raz był na przykład w Zakopanem, ten doskonale zdaje sobie sprawę, jak popularnym nazwiskiem jest „Gąsienica” właśnie w tym regionie.
Na temat pogrzeby skoczka na razie niewiele wiadomo, podobnie jak o szczegółach wspomnianego przez jego bliskich wypadku.
Czytaj też:
Koszmar Halvora Egnera Graneruda. Został przewieziony do szpitalaCzytaj też:
Dawid Kubacki opowiedział o powrocie do treningów. „Koledzy mieli czas na odpoczynek. Ja go nie miałem”