Aleksander Zniszczoł potwierdził wysoką formę. Znów był najlepszym z Polaków

Aleksander Zniszczoł potwierdził wysoką formę. Znów był najlepszym z Polaków

Aleksander Zniszczoł
Aleksander Zniszczoł Źródło:Newspix.pl / Tadeusz Mieczyński
W piątek odbyły się kwalifikacje do pierwszego konkursu indywidualnego w Sapporo. Najlepiej z Polaków spisał się Aleksander Zniszczoł, zajmując 14. miejsce.

Tradycyjnie już podczas rywalizacji skoczków narciarskich w japońskim Sapporo polscy kibice muszą przyzwyczaić się do nietypowych pór, w których odbywają się zmagania. W piątek kwalifikacje miały ruszyć o godzinie 8, ale zostały przeniesione o godzinę. Wszystko z powodu burzy śnieżnej, która przeszła nad Sapporo. Na szczęście warunki później się uspokoiły, więc rozegrano jedną serię treningową, a po niej kwalifikacje.

Nierówna walka z wiatrem

Nie ma co ukrywać, że wiatr nie rozpieszczał skoczków. Od samego początku wiało mocno w plecy, co sprawiało, że dopiero Domen Prevc z numerem 38. na plastronie wylądował poza punktem konstrukcyjnym. Wówczas nieco warunki się poprawiły, co Słoweniec wykorzystał, skacząc 131,5 metra. Wcześniej zdążyło się na skoczni zaprezentować czterech reprezentantów Polski.

Każdy z nich uzyskał awans do konkursu. Klemens Murańka skoczył 107 metrów, Kamil Stoch wylądował pięć metrów dalej. Później Dawid Kubacki i Piotr Żyła oddali solidne skoki przy wietrze w plecy z podobnymi odległościami (odpowiednio 117 i 117,5 metra). Wyżej w klasyfikacji był jednak Kubacki.

Następnie czekaliśmy już na nieoczekiwanego lidera polskiej kadry w ostatnich tygodniach. Mowa oczywiście o Aleksandrze Zniszczole. Podczas jego skoku wiatr przycichł i niespełna 30-letni zawodnik uzyskał 129,5 metra. Po swojej próbie przegrywał tylko z Prevcem, lecz później jeszcze trochę skoczków go wyprzedziło. Oglądanie rywalizacji garstce kibiców zgromadzonej pod Okurayamą umilił reprezentant gospodarzy Ren Nikaido, lądując na 133. metrze.

Wiek to tylko liczba

W piątek po raz kolejny otrzymaliśmy potwierdzenie, że wiek to tylko liczba. W końcówce kwalifikacji świetnym skokiem popisał się 38-letni Manuel Fettner. Zmierzono mu odległość 136,5 metra. Później znów wzmógł się wiatr w plecy. Słabo spisali się m.in. Karl Geiger oraz Pius Paschke, potwierdzając, że zgubili formę z pierwszej części sezonu.

Ostatecznie to wyżej wspomniany Fettner wygrał kwalifikacje. Drugie miejsce przypadło Renowi Nikaido, a podium uzupełnił Philipp Raimund. Co ciekawe, do czołowej trójki nie wszedł żaden z najlepszych skoczków tego sezonu. Mowa szczególnie o Stefanie Krafcie, Andreasie Wellingerze i Ryoyu Kobayashim. Najwyżej z Polaków uplasował się Aleksander Zniszczoł, plasując się na 14. lokacie. Dwie pozycje niżej znalazł się Dawid Kubacki. Piotr Żyła był 27., Kamil Stoch 30., a Klemens Murańka zajął 43. lokatę.

Warto dodać, że awans do sobotniego konkursu wywalczył 51-letni Noriaki Kasai. Wielu kibiców czekało na powrót weterana do Pucharu Świata. Zostało to im wynagrodzone. Co prawda Kasai spisał się gorzej niż w treningu, skacząc 106 metrów, lecz to wystarczyło, by znaleźć się w „50”.

Wyniki piątkowych kwalifikacji do konkursu PŚ w Sapporo:

1. Manuel Fettner (Austria) – 139 pkt
2. Ren Nikaido (Japonia) – 130,6 pkt
3. Philipp Raimund (Niemcy) – 129,4 pkt
4. Daniel Tschofenig (Austria) – 129 pkt
5. Ryoyu Kobayashi (Japonia) – 128,1 pkt
6. Johann Andre Forfang (Norwegia) – 127,9 pkt
7. Domen Prevc (Słowenia) – 127,4 pkt
8. Lovro Kos (Słowenia) – 126,8 pkt
9. Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia) – 125,6 pkt
10. Stefan Kraft (Austria) – 125,5 pkt
----------------------------------------------------
14. Aleksander Zniszczoł – 123,8 pkt
16. Dawid Kubacki – 114,4 pkt
27. Piotr Żyła – 105,2 pkt
30. Kamil Stoch – 103,4 pkt
43. Klemens Murańka – 91,1 pkt

Czytaj też:
Tomasz Pochwała dla „Wprost”: Adam Małysz ma rację. To nie przynosi efektów
Czytaj też:
Mowa-trawa polskich skoczków. Nikt już tego nie kupuje