Wieczorem 5 stycznia polskiego czasu Novak Djoković został zatrzymany na lotnisku w Australii. Serbowi odebrano wizę i z zamiarem prawie natychmiastowej deportacji przeniesiono go do hotelu dla imigrantów, gdzie poddany został również izolacji. Z zapisów rozmów tenisisty z siłami granicznymi wynika, że zawodnik po pytaniu o szczepionkę przyznał, że nie jest zaszczepiony.
Serb złożył wniosek o opóźnienie deportacji, przez co weekend spędził jeszcze na australijskiej ziemi. W poniedziałek odbyła się rozprawa, której finał był korzystny dla Novaka Djokovicia – sędzia prowadzący sprawę nakazał natychmiastowe uwolnienie tenisisty i zwrócenie mu jego paszportu. Wydawało się więc, że sportowiec zdoła wziąć udział w Australian Open. Jak informuje dziennikarka Ksenija Pavlovic McAteer, problemy Serba jeszcze się nie skończyły.
Novak Djoković ponownie aresztowany? To pierwsza wersja przekazu
Ojciec Novaka Djokovicia w rozmowie z Kseniją Pavlovic McAteer poinformował, że jego syn został ponownie aresztowany. Rząd Australii mimo wyroku sądu chcą mimo wszystko deportować Serba do jego ojczyzny. Prawnicy tenisisty zastanawiają się na razie nad odpowiedzią. – Po decyzji sądu wszyscy byliśmy szczęśliwi. Powiedziano nam, że to nie koniec. Otrzymaliśmy informację, że podjęto decyzję o deportacji Novaka i zakazie wjazdu do Australii przez trzy lata – powiedział brat Djokovicia w rozmowie z serbskimi mediami.
Inna wersja wydarzeń w sprawie Djokovicia
Przypomnijmy, minister ds. emigracji ma możliwość, mimo wyroku sądu, wydać decyzję o unieważnieniu wizy Djokovicia i o deportacji Serba z kraju. Dziennikarze The Age i The Sydney Morning Herald twierdzą, że aresztowanie tenisisty nie miało jeszcze miejsca, a minister ds. emigracji nadal zastanawia się nad swoją decyzją.
Australian Open ma rozpocząć się 17 stycznia. Nie wiadomo, czy weźmie w nim udział Novak Djoković, natomiast z pewnością mamy szansę obejrzeć tam Igę Świątek, który mimo bólu w okolicach żeber, powinna zdążyć się wyleczyć i Huberta Hurkacza.
Czytaj też:
Lewandowski skomentował swoje wyróżnienie: Tutaj nikt nie przegrał, a wszyscy wygrali