W nocy z piątku na sobotę Iga Świątek rozpoczęła marsz, po tytuł mistrzyni Indian Wells 2022. Pierwszą rywalką na drodze po trofeum w USA była 25-letnia Ukrainka Anhelina Kalinina.
Indian Wells 2022. Iga Świątek zaskoczona grą rywalki?
Pierwszy set od samego początku nie układał się po myśli raszynianki. Zamiast szybko przejąć kontrolę nad sytuacją na korcie, obie zawodniczki toczyły bardzo wyrównaną walkę. Przełamania padały po obu stronach. W końcówce lepsza okazała się Ukrainka i to on wyszła na prowadzenie, po wygraniu seta 5:7.
Kolejne dwa sety były już jednak pokazem siły i dominacji czwartej rakiety świata. Iga Świątek przeważała w każdym elemencie, a rywalka mogła jedynie patrzeć, co na korcie robi Polka. W drugiej partii raszynianka nie oddała rywalce ani jednego gema wygrywając 6:0.
Polska dysponowała dobrym serwisem, w całym meczu zdobywając 5 asów i popełniając 3 podwójne błędy. Ten element ewidentnie nie wychodził Ukraince. Anhelina Kalinina po swojej stronie zapisała tylko jednego asa i aż 9 błędów podwójnych. Winą za to można obarczyć silny wiatr, ale kiedy przeszkadzał on Ukraince, nie specjalnie robił wrażenie na Polce.
W trzecim gemie raszynianka dała się przełamać, jednak to nie wybiło jej to z rytmu. Od stanu 4:1 Świątek wygrała dwa kolejne gemy, a tym samym całe spotkanie 2:1 (5:7, 6:0, 6:1) i po dwóch godzinach gry zameldowała się w kolejnej rundzie Indian Wells. Jej następną rywalką będzie Dunka Clara Tauson, która w dwóch setach wygrała z Brazylijką Beatriz Haddad Maia.
Czytaj też:
Iga Świątek z jasnym przesłaniem. Symboliczny gest i ważne słowa tenisistki