Novak Djoković ma od niedawna dosyć poszarpaną karierę, ponieważ dużo organizatorów nie dopuszcza Serba do brania w turniejach udziału. Wszystko spowodowane jest brakiem szczepień serbskiego mistrza rakiety.
Na turnieju ATP 250 w Belgradzie Djoković musiał się pojawić, ponieważ jest to jedno kraj. Zarówno on – przeciwnik szczepień, a także rosyjscy jak i białoruscy tenisiści są tam mile widziani. Serb zmierzył się w finale z Andriejem Rublowem, który ostatnio dość ostro wypowiedział się na temat niedopuszczenia Rosjan i Białorusinów do Wimbledonu. Spotkanie nie ułożyło się po myśli Djokovicia, ponieważ ten przegrał ostatecznie walkę 2:6, 7:6, 0:6. W trakcie pomeczowego wywiadu i konferencji prasowej Nole Djoković podzielił się pewną zdrowotną informacją na swój temat.
Tajemnicza choroba Djokovicia. „Wpływa to na mój metabolizm”
Novak Djoković poinformował, że dolega mu pewna choroba. – Nie jest to koronawirus. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale wpływa ona na mój metabolizm – mówił Nole po tym, jak w ostatniej partii przegrał, oddając wszystkie gemy. – To niepokojące uczucie, gdy się tak ma na korcie. Nie czułem się zmęczony aż do końca drugiego seta. Przy stanie 5-4 gra była długa i wtedy zacząłem się źle czuć – powiedział zawodnik.
Djoković przyznał również, że zdarzyło mu się to po raz pierwszy podczas turnieju w Monte Carlo. nigdy w karierze nie miał takich problemów. – Myślę, że jest to związane z chorobą, którą przeszedłem, a która była ciężka fizycznie – dodał jeszcze tenisista.
Czytaj też:
Bayern Monachium szuka następcy Roberta Lewandowskiego. Ujawniono listę kandydatów