Rafael Nadal przechodzi w 2022 roku samego siebie. Hiszpan wygrał na początku sezonu Australian Open, czym pobił męski rekord wszech czasów pod względem zdobytych w karierze tytułów wielkoszlemowych. Legendarny już tenisista wysunął się na samodzielne prowadzenie z 21 tytułami, podczas gdy Novak Djoković i Roger Federer mają ich obecnie po 20.
Nadal poprawił swoją pozycję w rankingu wszech czasów, ponieważ okazał się najlepszy również podczas tegorocznego Rolanda Garrosa, w którym pokonał w finale Caspera Ruuda (5. ATP) 6:3, 6:3, 6:0. Co ciekawe Hiszpan grał cały turniej z kontuzjowaną stopą, którą zoperował chwilę po podniesieniu pucharu w Paryżu.
Roger Federer cieszy się z sukcesu wielkiego rywala. „To niewiarygodne”
Rafael Nadal ma swoje ulubione miejsce na tenisowej mapie i jest nim bezsprzecznie Paryż. Hiszpan wygrywał Rolanda Garrosa aż 14 razy. – To niewiarygodne, co osiągnął Rafa. Kiedy ja zdobywałem 14. tytuł wielkoszlemowy, wówczas wyrównałem rekord Pete Samprasa. A Nadal tyle tytułów zdobył tylko na kortach Roland Garros – powiedział Roger Federer w rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem „Tages-Anzeige”.
Federer przyznał w tej samej rozmowie, że jest bardzo zadowolony z ostatnich wyników swojego odwiecznego rywala. "To niemożliwe" – pomyślał Szwajcar, kiedy Nadal zdobywał 10. i 11. puchar Rolanda Garrosa. Tymczasem Hiszpan się nie zatrzymywał. – Tn wciąż podnosi poprzeczkę. Jest po prostu gigantyczny – dodał na koniec jeszcze Federer.
Czytaj też:
Ogromne zmiany w rankingu ATP. Dobre wieści dla Huberta Hurkacza