W bezpośredniej walce o tytuł Rafael Nadal mierzył się z Casperem Ruudem. Doświadczony Hiszpan rozstawiony był z numerem piątym, natomiast Norweg z ósmym. Mimo że w rankingu zajmują dość podobne lokaty, faworytem w tym pojedynku był 36-latek Półwyspu Iberyjskiego.
Rafael Nadal awansował do finału, dzięki kreczowi Alexandra Zvereva. Niemiec doznał poważnej kontuzji stawu skokowego i nie był w stanie kontynuować tej rywalizacji, która była bardzo wyrównana. Wcześniej Hiszpanowi udało się jeszcze wyeliminować, po ponad czterogodzinnym boju, lidera światowego rankingu Novaka Djokovicia. Casper Ruud natomiast pokonał w półfinale Chorwata Marina Cilicia. Warto także wspomnieć, że 1/8 finału wygrał z Hubertem Hurkaczem.
Fantastyczny mecz Rafaela Nadala w finale Roland Garros 2022
Dla tenisisty ze Skandynawii był to dopiero pierwszy finał wielkoszlemowego turnieju. Pod tym względem dzieli ich prawdziwa przepaść, co dało o sobie znać. Doświadczenie okazało się kluczowe dla losów tego pojedynku. 36-latek już w drugim gemie pierwszego seta przełamał młodszego rywala, dzięki czemu prowadził 2:0. Casper Ruud świetnie odpowiedział tym samym.
Przełamanie powrotne było sporym zaskoczeniem, ale na nic się to zdało, ponieważ w czwartym, niezwykle zacięty gemie, przy serwisie 23-latka górą był Hiszpan. Rafael Nadal świetnie się bronił, a jego kontry robiły wrażenie. Był pewny siebie, a każda skuteczna akcja wybijała z rytmu młodego zawodnika. Zasłużenie więc zwyciężył 6:3.
Dokładnie takim samym rezultatem zakończyła się druga partia. Hiszpański tenisista już w pierwszym gemie mógł przełamać Norwega, ale ten uciekł katu spod topora, broniąc trzy break pointy. Kilka minut później wszedł na wyższy poziom. Punktował 36-latka, dzięki przełamaniu zyskał dwugemową przewagę. Co ciekawe, wygrał do zera. Gdy wydawało się, że 23-latek zaczyna zyskiwać przewagę i spokojnie wygra tę partię, coś złego się z nim stało. Zbyt szybko chyba uwierzył w swoje umiejętności, że może grać jak równy z równym.
Brutalna lekcja tenisa w finale French Open 2022
Jego gra totalnie się posypała. Zaczął popełniać błędy i wyglądał na zrezygnowanego, szczególnie gdy Rafael Nadal najpierw doprowadził do wyrównania, a później objął prowadzenie w tym drugim secie. Hiszpan wygrał pięć gemów z rzędu, a w kolejnej partii dał Casperowi Ruudowi brutalną lekcję tenisa. Rozbił młodego tenisistę do zera, tym samym zaliczając popularnego „bajgla”. W tej trzecim secie Norweg po prostu nie istniał.
Zaledwie 30 proc. wynosiły punkty po pierwszym serwisie, po drugim zaś było jeszcze gorzej. Nie radził sobie też z returnem. Był bezradny wobec fantastycznej gry 36-latka, który bawił się tenisem, dokładając kolejne wygrane gemy. Łącznie od stanu 1:3 w drugim secie, Rafael Nadal zwyciężył w 11 gemach z rzędu, a to musi robić gigantyczne wrażenie.
Hiszpański zawodnik udowodnił, że jest prawdziwym królem na paryskich kortach. To jego 14. tytuł wywalczony w Roland Garros, co jest rekordem wszech czasów. W sumie wygrał swój 22. wielkoszlemowy tytuł.
Czytaj też:
Czesław Michniewicz broni dwóch kadrowiczów. „Ma swój świat”