Hubert Hurkacz odpada z Wimbledonu! Jego starcie musiało zostać przerwane aż dwa razy

Hubert Hurkacz odpada z Wimbledonu! Jego starcie musiało zostać przerwane aż dwa razy

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:Newspix.pl / Zuma / David Inderlied
Po godz. 12:00 polskiego czasu rozpoczął się mecz Huberta Hurkacza z Alejandro Davidovichem Fokiną na Wimbledonie. Na rozstrzygnięcie musieliśmy czekać długo, bo dwukrotnie nad Londynem zaczęło padać. Ostatecznie zwyciężył Hiszpan, eliminując Polaka z turnieju już w pierwszej rundzie.

Pierwszy mecz na brytyjskich kortach trawiastych Hubert Hurkacz rozegrał z Alejandro Davidovichem Fokiną. Obaj tenisiści rywalizowali ze sobą czterokrotnie. Pierwsze dwa pojedynki wygrał Fokina, a ostatnie dwa wrocławianin. Co więcej, grali przeciwko sobie nieco ponad miesiąc temu. Miało to miejsce w Madrycie, triumfował wówczas Polak.

Hubert Hurkacz rozpoczął rywalizację w Wimbledonie. Wyrównany pierwszy set

Pierwszego gema rozpoczynał Hubert Hurkacz, który po dwóch serwisach prowadził 30:0. Jednak po podwójnym błędzie serwisowym i trafieniu w siatkę, zrobił się remis. Jednak dwa następne punkty zdobył Polak i zatriumfował. Drugi gem był z kolei pod dyktando Fokiny, który bez straty punktu wygrał gema i na tablicy można było zobaczyć wynik 1:1.

Ofensywna taktyka Hiszpana sprawiła wiele problemów Hurkaczowi, jednak ten nie poddał się i mimo niekorzystnego wyniku 15:40 w piątym gemie, nie dał się przełamać i doprowadził najpierw do remisu, a później po przewadze ugrał kolejnego gema. W szóstym gemie, tuż przed przerwaniem meczu, Polak miał okazję do przełamania Alejandro Davidovicha Fokiny, lecz ten obronił swoje podanie i wyrównał. Przy wyniku 3:3 w gemach mecz został przerwany z powodu opadów deszczu. Po godzinie przerwy Polak i Hiszpan wrócili na kort. Tenisiści naprzemiennie wygrywali kolejne gemy, aż tie-breaku, w którym Fokina był zdecydowanie lepszy. Ostateczny wynik w pierwszym secie to 6:7 (4:7).

Wimbledon. Kłopoty Huberta Hurkacza w meczu z Alejandro Davidovichem Fokiną

Drugiego seta pewnie rozpoczął Alejandro Davidovich Fokina, który bez problemów wygrał pierwszego gema. Na odpowiedź Hurkacza nie trzeba było długo czekać, bo już drugi gem należał do niego. Przy wyniku 1:1 w gemach wydawało się, że Hurkacz po raz pierwszy przełamie Hiszpana, jednak proste błędy Polaka zaprzepaściły tę szansę, którą skrzętnie wykorzystał Hiszpan i ostatecznie wygrał trzeciego gema. Pierwsze przełamanie miało miejsce dopiero pod koniec drugiego seta. W decydującym momencie Hiszpan zachował zimną krew i wygrał 4:6.

Trzeci set rozpoczął się tak samo, jak dwa poprzednie. Po krótkich wymianach i błędach serwujący wygrywali swoje gemy. Zawodnicy wymieniali się gemami do wyniku 3:4 dla Hiszpana. Ósmy gem Hurkacz zaczął od trzech błędów i przegrał. Ostatnia partia była pod dyktando Alejandro Davidovicha Fokiny, który miał trzy piłki meczowe. Polakowi udało obronić się, przełamać Hiszpana i przedłużyć swoje szanse na pozostanie w turnieju. Następny gem Hurkacz wygrał pewnie i na tablicy pojawił się wynik 5:5. Przy wyniku 15:15 w jedenastym gemie deszcz drugi raz doprowadził do przerwania meczu.

Hubert Hurkacz uciekł spod topora

Gra została wznowiona po kolejnej bardzo długiej przerwie i to wrocławianin doprowadził do zwycięstwa w trzecim secie, uciekając od porażki w efektownym stylu – głównie dzięki wyjątkowo skutecznym serwisom. Biało-Czerwony poszedł za ciosem również na początku czwartej partii, wykorzystując okazję do przełamania oponenta. Następnie zaś skorzystał na jego błędach przy returnach i wyszedł na prowadzenie 2:0.

Hurkacz grał bardzo dynamicznie i dzięki temu sprawiał, że Fokina często się mylił. W związku z tym niedługo potem tylko powiększył prowadzenie do 5:1. Ostatecznie wygrał ten etap meczu 6:2 w 24 minuty.

Piąty set rozstrzygnął mecz Alejandro Davidovicha Fokiny i Huberta Hurkacza

Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był więc piąty set. Był on bardzo wyrównany. Mimo faktu, iż u Hiszpana zawodziła celność uderzeń, nasz zawodnik nie zawsze potrafił to wykorzystać. W końcu jednak Polak popisał się kilkoma świetnymi akcjami. Najpierw zmusił rywala do błędu i uderzenia w siatkę, potem zaimponował serwisem, by następnie obronić swoje podanie. Dzięki temu Hurkacz prowadził 4:2.

Polak niestety nie utrzymał przewagi, wskutek czego po kilku sprytnych zagraniach Fokiny zrobiło się 5:5, a po chwili nawet 6:5 dla Hiszpana, kiedy Biało-Czerwony nie potrafił odbić serwisu przeciwnika. Dzięki znakomitej zagrywce Hurkacza obejrzeliśmy jeszcze super tie-break (do 10 punktów). W tym lepszy okazał się Fokina i przeszedł do kolejnej rundy Wimbledonu, eliminując naszego reprezentanta.

Czytaj też:
Ruszył najstarszy i najbardziej prestiżowy turniej na świecie. Przypominamy historię i tradycje Wimbledonu

Opracował:
Źródło: WPROST.pl