Magdalena Fręch przystąpiła do rywalizacji jako ostatnia z Polek. Do tej pory awanse do kolejnej rundy wywalczyły Katarzyna Kawa, Maja Chwalińska, Magda Linette oraz przede wszystkim Iga Świątek. Rywalką Łodzianki była pochodząca z Włoch Camila Giorgi.
Wimbledon 2022. Magdalena Fręch wygrała pierwszy set po męczarniach
Mylił się ten, kto spodziewał się, że starcie to będzie łatwe dla Polki. Wręcz przeciwnie, od samego początku spotkania jej rywalka sprawiała naszej reprezentantce spore kłopoty. Już same serwisy okazały się dla Fręch mocno problematyczne i ta nie zawsze umiała popisać się sprawnym returnem. Sama w ten sposób rzadko zaskakiwała Giorgi. Ona jednak bywała nierówna, sporo piłek posyłała poza pole i dzięki temu po sześciu gemach był remis 3:3.
W kolejnym wydawało się, że to łodzianka wyjdzie na prowadzenie, ale przy wyniku 30:0 oddała aż cztery punkty z rzędu. Włoszka zaczęła bowiem serwować niemal nie do zatrzymania. Ten gem zakończyła asem. Ósmy natomiast trwał bardzo długo, bo w grze na przewagi przez kilkanaście minut nikt nie potrafił przeważyć szali na swoją stronę. Ostatecznie zrobiła to Fręch, ale trudno powiedzieć, by poszła za ciosem, skoro do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break.
W nim na starcie Giorgi dwa razy uderzyła w siatkę, Polka już nie straciła tej przewagi i w bólach wygrała pierwszy set.
Wimbledon 2022. Magdalena Fręch pokonała Camilę Giorgi w efektownym stylu
Drugi rozpoczął się dla urodzonej w Łodzi zawodniczki niemal idealnie. Włoszka w stosunkowo prostych sytuacjach biła po autach, co mocno pomagało naszej zawodniczce, które też skuteczniej serwowała. Szybko więc wyszła na prowadzenie 3:0, wygrywając dwa gemy do zera i to w błyskawicznym tempie.
W kolejnym Giorgi znów zaczęła sprawiać kłopoty naszej zawodniczce, aczkolwiek puszczały jej nerwy. Często decydowała się bowiem na stricte siłowe zagrania, które lądowały poza polem gry. Do końca spotkania nic już się nie zmieniło, dzięki czemu Fręch zwyciężyła 6:1 w drugim secie i 2:0 w całym spotkaniu. Tym samym awansowała do następnej rundy Wimbledonu.
Czytaj też:
Fenomenalna seria Igi Świątek nadal trwa! Polka przeszła do historii