Magda Linette bardzo dobrze sobie radzi na kortach w Miami i idzie jak burza przez kolejne szczeble drabinki. W pierwszej rundzie 19. rakieta świata otrzymała wolny los, dzięki czemu zaczynała dopiero od 1/32 finału. W tej fazie gry jej przeciwniczką była Jewgienija Rodina, którą poznanianka pokonała gładko 2:0 (6:3, 6:4).
W 1/16 finału Magda Linette zmierzyła się z wyżej notowaną byłą liderką światowego rankingu Wiktorią Azarenką, która w najnowszym rankingu WTA zajmuje 16. lokatę. Ten mecz był bardzo trudny dla Polki, a sam pierwszy set trwał ponad godzinę. Zwyciężczynię tej partii wyłonił tie-break, w którym lepsza była poznanianka (7:3). Z kolei drugi set został szybko i pewnie wygrany przez Białorusinkę (2:6) i triumfatorkę tego spotkania musiał wyłonić trzeci set. W nim zdecydowanie lepsza była półfinalistka Australian Open i to ona ostatecznie awansowała do kolejnej rundy.
Magda Linette po raz pierwszy zmierzy się z Jessicą Pegulą
O ćwierćfinał Magda Linette zawalczy z trzecią rakietą świata Jessicą Pegulą, która jest wyraźną faworytką. Z kolei Polka lepiej czuje się w roli underdoga, co udowodniła na Australian Open, więc ten mecz może zapewnić nam jeszcze sporo emocji.
Rywalka Magdy Linette jest w bardzo dobrej formie. Pegula w dotychczasowych dwóch starciach z Danielle Collins i Katherine Sebov nie straciła nawet seta. Obie tenisistki jeszcze nigdy nie mierzyły się przeciwko sobie. Zwyciężczyni tego meczu zmierzy się w ćwierćfinale WTA Miami z triumfatorką pary Qinwen Zheng – Anastazja Potapowa
WTA Miami: Magda Linette – Jessica Pegula. O której i gdzie oglądać?
Mecz Magda Linette – Jessica Pegula w WTA Miami odbędzie się w poniedziałek, 27 marca, a tenisistki wyjdą na kort nie wcześniej niż o godz. 19.30 polskiego czasu. O tym, kiedy Polka i Amerykanka zmierzą się ze sobą zależy od tego, jak potoczy się spotkanie Stefanosa Tsitsipasa z Cristianem Garinem, bo to po jego zakończeniu tenisistki wyjdą na kort główny.
Czytaj też:
Kolejny thriller Huberta Hurkacza. Trzy tie-breaki i mnóstwo emocjiCzytaj też:
Ukrainka nie podała ręki kontrowersyjnej tenisistce. „Jesteśmy w stanie wojny”