Białoruska tenisistka skomentowała wykluczenie z Wimbledonu. Nie zgodziła się z decyzją

Białoruska tenisistka skomentowała wykluczenie z Wimbledonu. Nie zgodziła się z decyzją

Wiktoria Azarenka
Wiktoria Azarenka Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Nadchodzący weekend zakończy zmagania w Wimbledonie. W przypadku pań o puchar powalczy Marketa Vondrousova z Ons Jabeur. Na wcześniejszym etapie rozgrywek odpadła Wiktoria Azarenka. Białorusinka udzieliła wywiadu, w którym odwołała się do wykluczenia jej rodaków, a także Rosjan z turnieju.

W tegorocznym Wimbledonie mocno liczyliśmy na dobrą grę . Polka osiągnęła najlepszy wynik w historii swoich startów na brytyjskim turnieju, docierając do ćwierćfinału. Tam uległą Elinie Switolinie, która z kolei w następnym etapie uległa Markecie Vondrousovej. Ukrainka przed Świątek uporała się z Wiktorią Azarenką. Starcia ukraińskich zawodniczek z reprezentantkami Białorusi i Rosji od dawna wywołują spore napięcia.

Wiktoria Azarenka skrytykowała decyzję o wykluczeniu z Wimbledonu

Ukraińskie zawodniczki na znak sprzeciwu nie podają rąk Rosjankom i Białorusinkom. Po wybuchu wojny głośno protestowały przeciwko obecności zawodniczek ze wschodu w rozgrywkach tenisa. WTA i ATP pozostały niewzruszone. Nakazały reprezentantom Rosji i Białorusi grać pod neutralną flagą i zabroniły popierania wojny. Wimbledon był ostrzejszy i zabronił zawodnikom z tych krajów występów na poprzedniej edycji. W konsekwencji obie federacje pozbawiły turniej punktów do rankingu. Zawodnicy wygrali jedynie nagrodę pieniężną.

W tym roku organizatorzy pozwolili na start Rosjanom i Białorusinom, lecz ci musieli wypełnić specjalną deklarację. W rozmowie w internetowym programie „Up Front” do tamtych zdarzeń wróciła Azarenka. Zdaniem Białorusinki organizatorzy mogli zachować się inaczej. Była liderka rankingu proponowała przeznaczenie pieniędzy z nagród dla Rosjan i Białorusinów na pomoc humanitarną. Jej propozycja spotkała się z dużą aprobatą tenisowej czołówki, lecz ostatecznie władze wielkoszlemowego turnieju postawiły na swoim.

- Nie będę tu siedzieć i mówić: "Tak, to był dobry ruch". Nie mam pewności co do tego, by spełniło to jakikolwiek cel, być może inni ludzie mają odmienne zdanie – powiedziała Azarenka. – Uważałam, że są lepsze sposoby poradzenia sobie z tą sytuacją i zaangażowałam się w zaproponowanie ich. Sądziłam, że przekazanie pieniędzy z nagród na rzecz pomocy humanitarnej byłoby dużo bardziej pomocne – dodała tenisistka.

Kariera Wiktorii Azarenki

Azarenka, była liderka rankingu, obecnie zajmuje 20. miejsce w światowym rankingu. Do tej pory dwa razy zwyciężała w Wielkim Szlemie (Australian Open 2012, 2013).

Czytaj też:
Ons Jabeur wbiła szpilkę Arynie Sabalence. „Chciałam, żeby kibice przestali”
Czytaj też:
Justyna Kowalczyk broni Igę Świątek. „Szambo się wylewa”

Opracował:
Źródło: Interia.pl