Iga Świątek może nie idzie jak burza przez kolejne etapy WTA 1000 w Montrealu, ale jednocześnie radzi sobie na tyle dobrze, że już niebawem wyjdzie na kort, by zmierzyć się z Danielle Collins i powalczyć o awans do półfinału. Zadanie nie będzie łatwe, choć Amerykanka nie należy do światowej czołówki. Obecnie zajmuje dopiero 48. miejsce w światowej klasyfikacji generalnej.
Iga Świątek zmierzy się z Danielle Collins w WTA Montreal
Pytanie brzmi, czy raszynianka przystąpi do tego meczu odpowiednio wypoczęta? W ostatniej potyczce z Karoliną Muchovą miała pewne problemy – po części ze swojej winy, po części zupełnie nie. W pierwszym przypadku chodzi o to, że musiała rozegrać trzy set, ponieważ w tym drugim pozwoliła Czeszce na zbyt wiele. Z drugiej strony ich starcie przeciągnęło się niemiłosiernie, wszak w pewnej chwili mecz został przerwany przez deszcz, a na wznowienie go czekano prawie pięć godzin.
Collins natomiast przystąpi do meczu ze Świątek po pięciu triumfach z rzędu. W Montrealu przeszła ona znacznie dłuższą drogę niż nasza rodaczka, ponieważ musiała brać udział w kwalifikacjach. Tam pokonała Eugenie Bouchard, a następnie Eminę Bektas. Później zaś rozprawiła się z Eliną Switoliną, pogromczynią Biało-Czerwonej z Wimbledonu. Następnie wygrała z Marią Sakkari, a ostatnio z Leylah Fernandez.
O której mecz Iga Świątek – Danielle Collins? Transmisja TV i online
Mecz Igi Świątek z Danielle Collins został wyznaczony przez organizatorów jako trzeci w kolejności z tych, które odbędą się na korcie centralnym. W związku z tym trzeba będzie nieco poczekać na rozpoczęcie tego spotkania. Polka i Amerykanka powinny wyjść na kort około godziny 22:00, aczkolwiek zakładając, że poprzednie starcia nie będą się przedłużały, a do tego w niczym nie przeszkodzi pogoda.
Kto zechce spędzić późny wieczór z turniejem WTA Montreal, śledząc poczynania raszynianki, będzie mógł to uczynić na antenie Canal+ Sport. Dla internautów z kolei przygotowano transmisję w serwisie canalplus.com.
Czytaj też:
Aryna Sabalenka w ogniu krytyki. Przekroczyła kolejną granicę?Czytaj też:
Caroline Woźniacki wróciła do gry po trzech latach. Skomentowała swoje występy w WTA Montreal