Sezon 2023 w kobiecym tenisie upływa pod znakiem walki dwóch tenisistek o najwyższe laury. Mowa naturalnie o Idze Świątek i Arynie Sabalence. Obie zawodniczki prezentują znakomitą formę w trwającym sezonie, choć Białorusinka może być sfrustrowana jedną rzeczą, a mianowicie faktem, iż nie potrafi przegonić Polki w rankingu WTA. Dlaczego wciąż tak się dzieje? Na ten temat jasno wypowiedział się ojciec Świątek w rozmowie z Radiem Dla Ciebie.
Jaki jest największy problem Aryny Sabalenki?
– To nie tak, że jedynie Iga mierzy się z presją. Moim zdaniem to Sabalenka jest pod takim ciśnieniem, że już go nie wytrzymuje. Widzimy doskonale na przykład teraz w Cincinnati. Iga przegrała pierwszy z półfinałów, Sabalenka grała po niej i miała wszystkie asy w swoim rękawie, a stało się, jak się stało – stwierdził ojciec obecnie najlepszej tenisistki na świecie. Przypomnijmy, że Białorusinka mierzyła się wtedy z Karoliną Muchovą i niespodziewanie przegrała.
– Tak jak niektórzy mówią, wracają do niej stare demony – powiedział, nawiązując do faktu, iż druga rakieta rankingu WTA popełniła w półfinale kilkanaście podwójnych błędów przy serwisie. – Powiedzmy szczerze… Ja się osobiście cieszę, że Iga utrzymuje pierwsze miejsce i chwała jej za to – dodał.
Jaki jest cel Igi Świątek na resztę sezonu?
Ojciec Igi Świątek zaznaczył jednak pewną ważną rzecz, o której kibice czasem zapominają. – Nie każdy turniej da się wygrać, nie zawsze forma będzie szczytowa. Są różne momenty, wzloty i upadki, okresy przygotowawcze. Mimo wszystko jednak jest na tak wysoki poziomie, że nikt nie był w stanie jej przeskoczyć przez tyle czasu – przyznał.
Na koniec rozmowy zdradził też, jaki jest największy cel sportowy raszynianki na obecny sezon. – Myślę, że Idze będzie zależało, aby zakończyć 2023 rok jako numer jeden w klasyfikacji generalnej – zdradził.
Czytaj też:
Turniej w Cincinnati nie dla Igi Świątek. „Następczyni Sereny Williams” się zemściłaCzytaj też:
Iga Świątek goni Arynę Sabalenkę. Białorusinka może czuć się zagrożona