Magda Linette bardzo dobrze sobie radzi w turnieju WTA 250 we francuskim Rouen. Wcześniej wygrała dwa spotkania z Elsą Jacquemot i Nataliją Stevanović. Te triumfy pozwoliły jej znaleźć się w ćwierćfinale. W tej fazie tego turnieju jest Arantxa Rus. Holenderka plasuje się na 53. miejscu w rankingu WTA, a po drodze dość niespodziewania pokonała Anastazję Pawluczenkową (22 WTA), która była rozstawiona z "jedynką".
Magda Linette – Arantxa Rus: Wojna nerwów w pierwszym secie
Mecz Magda Linette – Arantxa Rus był ich drugim w historii. Pierwszy raz obie tenisistki spotkały się cztery lata temu na Australian Open. W 2020 górą była Holenderka, która wygrała 2:1.
Teraz Magda Linette z pewnością liczyła na rewanż, tym bardziej że bardzo dobrze wygląda w Rouen. Początek w wykonaniu Polki był bardzo udany, bo wyszła na prowadzenie 3:0, raz przełamując rywalkę. Ponadto poznanianka miała piłkę na 4:0, ale nie dała rady jej wykorzystać. Niestety to mogło mieć wpływ na dalszy wynik tej gry, bo Holenderka wróciła do tego seta i wygrała trzy gemy z rzędu, doprowadzając do wyrównania.
Na szczęście to nie podłamało Polki, która podniosła się w siódmym gemie i obroniła swoje podanie. W końcówce zawodniczki szły łeb w łeb i doprowadziły do tie-breaka. Ostatecznie tę wojnę nerwów w pierwszym secie wygrała Magda Linette 11:9. Poznanianka miała cztery piłki setowe, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Później role się odwróciły i to Holenderka miała dwie okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Koniec Końców Polka się wybroniła i dała radę wyrwać w tym secie.
Zaskakujący przebieg drugiego seta
Po tak zaciętym pierwszym secie wydawało się, że druga odsłona tego meczu będzie także wyrównana. Jednak dość niespodziewanie tak się nie stało. Przy wyniku 1:1 Magda Linette po raz pierwszy przełamała rywalkę w tej partii. Co ciekawe poznanianka wygrała cztery kolejne gemy i zatriumfowała 6:1, a w całym meczu 2:0. Oznacza to, że Polka awansowała do pierwszego półfinału w tym sezonie. Jej rywalką będzie triumfatorka spotkania Anhelina Kalinina – Mirra Andriejewa.
Czytaj też:
Duży sukces Świątek i spółki. Tak wysoko Polacy nie byli od dawnaCzytaj też:
Iga Świątek zwróciła się w stronę Aryny Sabalenki. Wymowne słowa Polki