Na razie turniej w Rzymie doskonale układa się dla reprezentantek Polski. Oczywiście Iga Świątek z racji rankingu w I rundzie nie grała, ale na tym etapie z dobrej strony pokazały się Magdalena Fręch oraz Magda Linette. Szczególnie zwycięstwo poznanianki było imponujące, bo pokonała Chinkę Lin Zhu 6:3, 6:2, nie tracąc ani razu serwisu.
Iga Świątek wraca na kort
W czwartek po raz pierwszy przed rzymską publicznością zaprezentuje się Iga Świątek. Przed nią jednak zobaczymy mecz Magdaleny Fręch. W II rundzie łodziankę czeka piekielnie trudne zadanie. Zmierzy się bowiem z Amerykanką Coco Gauff, która zajmuje trzecie miejsce w rankingu WTA, a w poprzednim roku wygrała wielkoszlemowy US Open. W tym sezonie obie panie zagrały już podczas IV rundy Australian Open, gdzie wyraźnie lepsza była Gauff, tracąc ledwie trzy gemy.
Najbliższy mecz Fręch i Gauff został zaplanowany jako drugi od godziny 13:00 na Grand Stand Arena. Wcześniej na kort wyjdą Naomi Osaka i Marta Kostjuk, a od godziny 11:00 swój pojedynek rozpoczną Dominik Koepfer i Andrea Vavassori.
Świątek natomiast zagra z Bernardą Perą i to spotkanie rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 19:00. Przeciwniczka naszej tenisistki ma już w nogach sześć godzin spędzonych na obiektach w stolicy Italii, ponieważ poza I rundą rozgrywała także kwalifikacje.
Iga Świątek była królową Rzymu
W swojej karierze Świątek dwukrotnie wygrywała turniej w Rzymie. Była najlepsza na obiektach Foto Italico w latach 2021-2022. Szczególnie wyjątkowy był pierwszy triumf, kiedy w finale ograła Karolinę Pliskovą wynikiem 6:0, 6:0. W poprzednim roku na przeszkodzie do zwycięstwa w imprezie stanęła jej kontuzja, jaką odniosła w ćwierćfinale z Jeleną Rybakiną.
Czytaj też:
Ważne informacje dla Igi Świątek. Znamy jej potencjalne rywalkiCzytaj też:
Iga Świątek jasno o rywalizacji z Aryną Sabalenką. Szczere słowa o wielkim finale