Zaczęło się pięknie, a skończyło fatalnie. Sensacyjna porażka Igi Świątek!

Zaczęło się pięknie, a skończyło fatalnie. Sensacyjna porażka Igi Świątek!

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: PAP/EPA
Iga Świątek odpadła z Wimbledonu w III rundzie. Polka przegrała niespodziewanie z Julią Putincewą, mimo że była lepsza od rywalki w pierwszym secie.

Iga Świątek przystępowała do rywalizacji z Julią Putincewą po zwycięstwach z Sofią Kenin oraz Petrą Martić. Obie panie liderka światowego rankingu pokonała w dwóch setach. Wydawało się, że starcia z Putincewą nie trzeba było się obawiać. Kazaszka jest znana z tego, że lubi rozpraszać rywalki na korcie, ale w poprzednich meczach z Polką nie potrafiła zachwycać. Teraz jednak wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności.

Świątek skuteczna w pierwszym secie

Spotkanie rozpoczęło się od pewnego utrzymania podania przez Świątek, po czym Polka miała aż cztery break pointy. Mogła prowadzić 2:0. Nasza zawodniczka miała czego żałować, bo w ostatniej akcji popsuła forhend, a wcześniej rzeczywiście okazja do przełamania była. Kolejne trzy gemy znów nie przynosiły utraty serwisu, więc Świątek prowadziła 3:2.

Wtedy też miały miejsce bardzo ważne momenty dla losów pierwszego seta. Świątek bowiem przełamała serwis Putincewej, wygrywając gema do zera. W tym czasie mieliśmy praktycznie wszystko. Kapitalnie zdobyte punkty przez Polkę z bekhendu i forhendu, podwójny błąd serwisowy przeciwniczki oraz dłuższa wymiana zakończona błędem Kazaszki. Liderka światowego rankingu prowadziła już zatem 4:2, a później dość pewnie podwyższyła prowadzenie. Potrafiła znów robić krzywdę swojej rywalce precyzyjnym podaniem. Potem Putincewa wygrała gema, więc było 5:3.

twitter

Jeśli ktoś myślał, że pierwszy set zostanie łatwo zakończony przez Świątek, to się mylił. Akurat wtedy Polka przeżywała wielkie problemy, a Putincewa miała aż trzy break pointy. W każdym przypadku raszynianka pokazywała jednak klasę. Najpierw uratowała się w forhendem wzdłuż linii, następnie punktowym forhendem. Później reprezentantka Kazachstanu popełniła prosty błąd, a to ułatwiło Świątek drogę do odwracania losów gema. Na samym końcu pomógł jej serwis i wygrała pierwszą odsłonę 6:3.

Putincewa otrzymała wiatr w żagle

Rywalka Igi Świątek wiedziała, że przegrała pierwszego seta, ale jednocześnie otrzymała informację, że można „ugryźć” naszą zawodniczkę. Pierwsze trzy gemy drugiej partii kończyły się utrzymaniem serwisu, ale w czwartym Putincewa przełamała Świątek. Stosowała różnorodny tenis, zaskakując Polkę np. skrótem. Później trzeba przyznać, że 23-latka popełniła dwa poważne błędy, które sprawiły, że mieliśmy wynik 1:3.

Putincewa rozpędziła się i grała na naprawdę dobrym poziomie. Co prawda Świątek miała szansę na przełamanie powrotne, ale nie wykorzystała żadnego z break pointów. Niestety później było jeszcze gorzej. Kazaszka ponownie przełamała naszą tenisistkę, a później dokończyła dzieła, wygrywając gema. Wynik drugiego seta mógł być sporym zaskoczeniem, bo widzieliśmy wyraźną poprawę ze strony Putincewej, która szachowała Świątek różnorodnością.

twitter

Oczywiście Polka próbowała ratować się serwisem, ale to było za mało. Wystarczy wspomnieć, że Kazaszka popełniła zaledwie jeden niewymuszony błąd w drugim secie. Wiedzieliśmy, że o zwycięstwo w spotkaniu może być bardzo trudno.

Putincewa poszła za ciosem

Trzeci set rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób. Putincewa po czterech błędach Świątek przełamała ją do zera. Później nie było poprawy. Kazaszka grała pewnie, a liderka światowego rankingu kompletnie obniżyła loty. Tym samym Kazaszka najpierw zdobyła gema przy własnym podaniu. Później znów zrobiła to przy serwisie Polki. Było wtedy 3:0.

Później zaczęliśmy się zastanawiać, czy przypadkiem ostatnia parta nie zakończy się katastrofą i przegraną 0:6, ale Świątek ugrała dwa gemy przy własnym serwisie. Poza tym wciąż oglądaliśmy mnóstwo błędów. Wszystko wyglądało tak, jakby plan A przestał działać, a jednocześnie było rezerwowego planu. Trzeci set zakończył się wynikiem 6:2 dla Putincewej, a Świątek odpadła z Wimbledonu!

Czytaj też:
Przegrała ze Świątek, ale zyskała wielu polskich fanów. Tenisistka zdradziła echa słynnego meczu
Czytaj też:
Iga Świątek z fenomenalną serią. Rywalki mogą pomarzyć o takiej liczbie zwycięstw

Opracował:
Źródło: WPROST.pl