Dramat Huberta Hurkacza. Historia bez happy endu

Dramat Huberta Hurkacza. Historia bez happy endu

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Hubert Hurkacz podjął decyzję dotyczącą igrzysk olimpijskich w Paryżu. Spełnił się najczarniejszy scenariusz.

Do końca trwała walka o powrót Huberta Hurkacza przed igrzyskami olimpijskimi. Najlepszy polski tenisista doznał kontuzji w II rundzie Wimbledonu podczas pojedynku z Arthurem Filsem.

Dobre rokowania ws. Huberta Hurkacza

Rokowania były dobre, o czym informował sztab tenisisty. Występ Huberta w Paryżu do pewnego momentu był możliwy.

– Po drobnym zabiegu na prawym kolanie, przeprowadzonym w poniedziałek, stan zdrowia Huberta Hurkacza znacząco się poprawia po kontuzji odniesionej na Wimbledonie. Hubert wraz z zespołem codziennie poświęcają dużo czasu na rehabilitację, a postępy są bardzo obiecujące. Celem Huberta jest reprezentowanie kraju w Paryżu, a jeśli osiągnie pełnię formy, zamierza za 10 dni wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich. Doceniamy Waszą cierpliwość i będziemy na bieżąco informować o jego postępach w rehabilitacji, które następują z dnia na dzień – informowano.

Dramat Huberta Hurkacza

Teraz Hubert Hurkacz podjął decyzję dotyczącą igrzysk olimpijskich, którą przekazał w nagraniu zamieszczonym na Instastories. – Chciałem wszystkim podziękować za Wasze wspaniałe wiadomości, za wsparcie, które od Was otrzymuje. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Rehabilitacja naprawdę przebiega bardzo dobrze i cały czas idę do przodu.

– Jednak podjęliśmy decyzje z zespołem, że nie jestem w stanie zagrać w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była to bardzo trudna decyzja, ponieważ marzyłem, aby reprezentować Polskę na igrzyskach, aby móc zdobyć medal dla reprezentacji, ale niestety zdrowie mi w tym roku na to nie pozwoli. Oczywiście będę oglądał i trzymał kciuki za wszystkich reprezentantów i będę śledził ich poczynania i życzył jak najwięcej medali – dodał.

Na temat stanu zdrowia Huberta Hurkacza wypowiedział się także jego fizjoterapeuta Jakub Rogalski. – Warunkiem powrotu do gry jest bezpieczeństwo zdrowia Huberta – wyznał.

Niestety to oznacza, że na igrzyskach w Paryżu Iga Świątek nie wystąpi w mikście, a Jan Zieliński w deblu.

Czytaj też:
Tenisowe święto w Warszawie. To rozgrzewka przed igrzyskami olimpijskimi
Czytaj też:
Iga Świątek zostanie legendą w 2050 roku. Tak uważa prestiżowa stacja

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Instagram