Iga Świątek i Łukasz Kubot co prawda nie dali się łatwo pokonać Rosjanom, ale też nie grali wystarczająco dobrze, aby zwyciężyć w ćwierćfinale rywalizacji mikstowej. Nasi tenisiści pożegnali się zatem z grą w igrzyskach olimpijskich.
Dobry początek i fatalna kontynuacja
Polacy dobrze radzili sobie ze swoimi przeciwnikami w pierwszym secie. W wielu aspektach byli po prostu sprytniejsi – zaprocentowało doświadczenie naszego reprezentanta, który wielokrotnie zmuszał Rosjan do błędów nieszablonowymi zagraniami. W efekcie Biało-Czerwoni szybko wygrali aż trzy gemy z rzędu.
Niestety później zawodnicy z RKO zaczęli radzić sobie znacznie lepiej. Między Świątek i Kubotem czasem dochodziło do błędów komunikacyjnych oraz technicznych. Dużo lepiej ustawiał się natomiast Karacjew, a Wiesnina sprawiała naszym zawodnikom kłopoty trudnymi serwami. Mimo kilku błyskotliwych momentów przegraliśmy pierwszy set 4:6.
Stracona szansa Polaków
W drugim secie Polakom szło tylko trochę lepiej, ale niestety niewystarczająco dobrze. Na jego początku była okazja do tego, aby się przełamać i w ten sposób sprawić Rosjanom więcej kłopotów, aczkolwiek ze względu na wiele nieskutecznych zagrań nasi reprezentanci utracili tę szansę. Niewiele rzeczy wychodziło Świątek oraz Kubotowi, a szczególnie serwisy i returny.
Pewną nadzieję na dobry wynik dała nam gorsza forma Karacjewa w zagrywkach. Przedstawiciel RKO z upływem czasu gorzej radził sobie ze zmęczeniem i z tego wynikał spadek jakości jego zagrań. Niestety jednak Świątek i Kubot nadal nie potrafili skutecznie się bronić – mnóstwo piłek odbijali w auty, tym samym oddając kolejne punkty i gemy swoim przeciwnikom. Drugi set zakończył się identycznym wynikiem jak pierwszy, a cały mecz porażką Polaków 0:2. Do półfinału awansowali Wiesnina i Karacjew.
Czytaj też:
Świątek odpowiedziała na wpis Kowalczyk-Tekieli. „Może następnym razem?”