Belinda Bencic jest 12. rakietą świata według rankingu WTA. W największych turniejach 2021 roku nie szło szwajcarskiej tenisistce najlepiej. Najpierw odpadła w drugiej rundzie podczas czerwcowych zmagań we French Open, a następnie już w pierwszym meczu pożegnała się z angielskim Wimbledonem. Jednak po przyjeździe na igrzyska olimpijskie zawodniczka nie zawodzi, a wręcz imponuje wykonaną przez siebie pracą.
Jeden dzień, dwa medale
Bencic bierze podczas igrzysk olimpijskich udział w rozgrywkach singlowych i deblowych. W tych drugich tworzy parę z Viktoriją Golubic, 49. rakietą WTA. W szóstym dniu rywalizacji, po siedmiu rozegranych spotkaniach Bencic wystąpiła w dwóch półfinałach. Najpierw indywidualnie o 8:10 polskiego czasu wygrała z reprezentantką Kazachstanu Eleną Rybakiną, a pięć godzin później zapewniła sobie grę w finale debla, pokonując ze swoją koleżanką brazylijski duet Laura Pigossi/Luisa Stefani.
Awans do dwóch finałów oznacza, że Bencic zdobędzie na tych igrzyskach olimpijskich minimum dwa srebrne medale. Natomiast przy zachowaniu dotychczasowej skuteczności może się okazać, że 24-letnia Szwajcarka zawiesi sobie na szyi dwa złote krążki.
twitterCzytaj też:
Tokio 2020. Polscy siatkarze zagrają z gospodarzami igrzysk. Kibiców czeka kolejny poranny mecz