Piotr Myszka rozpoczynał ostatni wyścig z 4. miejsca. Polak miał realne szanse na zdobycie medalu, ale niestety pechowo popełnił błąd na starcie. Zawodnik zakończył zmagania ostatecznie na 6. pozycji.
Trzy dyskwalifikacje podczas finałowego wyścigu
Na starcie wyścigów windsurfingowych trzeba bardzo uważać, żeby nie popełnił falstartu. Tej sztuki nie udało się dokonać w Tokio aż trzem zawodnikom podczas finałowego biegu. Pierwszym z nich był Włoch Mattia Camboni, który informację o swoim błędzie otrzymał praktycznie zaraz po starcie. Potem nadeszły fatalne informacje, ponieważ łódź sędziowska podpłynęła do... Piotra Myszki. Zawodnik nieznacznie przekroczył linię startu chwilę przed syrena oznaczającą początek wyścigu.
Trzecią osobą, która została zdyskwalifikowana, był Francuz Thomas Goyard, który jednak mimo wszystko zdołał utrzymać się na podium. Ten zawodnik był najpóźniej poinformowany o swoim błędzie i z początku był bardzo załamany. Ostatecznie jednak może się on cieszyć ze srebrnego medalu igrzysk olimpijskich. Złoty krążek przypadł Holendrowi Kiranowi Badloe, a brązowy Chińczykowi Kun BI.
Pechowe występy Piotra Myszki
Piotr Myszka po raz kolejny był blisko medalu. Pięć lat temu w Rio zawodnik dosłownie na ostatniej prostej został wyprzedzony i pozbawiony miejsca na podium. 40-latkowi po raz drugi z rzędu szansa medalowa wymyka się z rąk w ostatniej chwili.
Czytaj też:
Rekord świata na basenie olimpijskim. Jakub Majerski poza czołową trójką w walce o medale