Polskie kajakarki zakwalifikowały się jedynie do finału B w konkurencji K1 na 500 metrów w igrzyskach olimpijskich. Gdyby trafiły do finału A, mogłyby rywalizować o podium i medale. W ich wypadku stawką będą jednak tylko miejsca od dziewiątego do szesnastego.
Dobre wyniki w eliminacjach, słabe w półfinałach
Wcześniej Biało-Czerwone dobrze popłynęły w eliminacjach. Druga z wymienionych zawodniczek dotarła na metę z czasem 1.50,184 i była tylko minimalnie szybsza od Ukrainki (o 0,3 sekundy). Najlepsza okazała się kajakarka z Węgier, Tamara Csipes. Ona uzyskała wynik 1.48,790, czyli sporo lepszy od naszej reprezentantki. Iskrzycka natomiast w kwalifikacjach była druga (1.49,893) tuż za Anją Osterman (1.49,402).
Te wyniki budziły sporą nadzieję jeśli chodzi o występy Polek w kolejnym etapie rywalizacji, ale tym razem zajęte przez nich lokaty – odpowiednio trzecia i czwarta – nie były satysfakcjonującymi wynikami. W efekcie zarówno Iskrzycka jak i Walczykiewicz będą ścigały się jedynie o to, by zająć jak najwyższe miejsce (9-16) w klasyfikacji generalnej igrzysk w konkurencji K1 na 500 metrów.
Czytaj też:
Tokio 2020. Finał sztafety kobiet na 4x100 metrów nie dla Polek. Ostatnie igrzyska jednej z nich