Maria Andrejczyk podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio wywalczyła srebrny medal w rzucie oszczepem. W trakcie jednego z wywiadów zdradziła z kolei, że odda krążek na licytację. Tak też zrobiła, a cenna pamiątka trafiła na aukcję, z której środki mają zostać przekazane małemu Miłoszowi cierpiącemu na poważną wadę serca.
Medal zostanie u Andrejczyk
Olimpijka poinformowała 16 sierpnia, że medal wylicytowała firma Żabka. „Wspólnymi siłami wraz z darowizną Żabki zebraliśmy dla Miłoszka już ponad pół miliona złotych!” – przekazała. W komunikacie zamieszczonym na InstaStory podkreśliła z kolei, że zakończyła licytację, by chłopiec jak najszybciej otrzymał pieniądze i mógł polecieć na operację do Stanów Zjednoczonych.
Jak przyznała oszczepniczka, z przyjemnością oddaje medal firmie Żabka. Zaznaczyła przy tym, że krążek jest dla niej „symbolem walki, wiary i dążenia do marzeń pomimo wielu przeciwności”. „Mam nadzieję, że dla Was będzie symbolem życia, o które wspólnie zawalczyliśmy” – czytamy.
Żabka w komunikacie na Twitterze przekazała z kolei, że firma była bardzo poruszona „niezwykle pięknym i szlachetnym gestem” Andrejczyk. „Zdecydowaliśmy, że medal z Tokio zostanie u Pani Marii” – dodano.
twitterCzytaj też:
Kryzys w Afganistanie dotyka też sport. Zawodnicy nie polecą na igrzyska paraolimpijskie