Ponownie zawalił mecz i był rozgoryczony. „Wszyscy widzieliście”

Ponownie zawalił mecz i był rozgoryczony. „Wszyscy widzieliście”

Bartosz Smektała
Bartosz Smektała Źródło:Newspix.pl / Marcin Kubiak
Fogo Unia Leszno i NovyHotel Falubaz Zielona Góra stworzyły w niedzielę kapitalne widowisko, remisując 45:45. Byli jednak zawodnicy, którym nie było wesoło.

Jeszcze kilka dni przed meczem Fogo Unia Leszno – NovyHotel Falubaz Zielona Góra przypominaliśmy, że to ligowy klasyk, w którym wielokrotnie losy rywalizacji rozstrzygały się w ostatnich wyścigach. Tak też było w niedzielę. Przez cały pojedynek żadna z ekip nie uzyskała większej przewagi niż cztery punkty, a aż dziesięć gonitw kończyło się remisami. W tym całym galimatiasie nie do końca odnalazł się Bartosz Smektała. Wychowanek Fogo Unii, krytykowany za występy w dwóch pierwszych kolejkach ligowych, zawiódł również tym razem, zdobywając ledwie cztery punkty.

Bartosz Smektała krótko skomentował swój wynik

Właściwie poprawnie 25-latek pojechał tylko w pierwszym biegu, gdzie dowiózł dwa punkty za Jarosławem Hampelem. W swoim kolejnym wyścigu mocno pomógł mu Janusz Kołodziej i głównie dlatego pokonał Oskara Hurysza. Później zanotował defekt motocykla, a w arcyważnej jedenastej gonitwie kompletnie nie nawiązał walki z przeciwnikami. Oczywiście miał pecha w postaci awarii maszyny w trzeciej serii startowej, ale patrząc na początek sezonu tego zawodnika, u niego samego oraz kibiców może pojawiać się frustracja.

Dotychczas Smektała wystartował w 15 gonitwach. Zdobył 16 punktów i 2 bonusy. Zastanawiać może szczególnie jego postawa na leszczyńskim torze, który zna doskonale. Tutaj mamy bowiem 8 startów i ledwie 9 punktów razem z bonusami. To zdecydowanie za mało. Zdaje sobie sprawę z tego sam zawodnik, który nie może znaleźć rozwiązania.

– Zabrakło moich punktów, zresztą tak samo jak w spotkaniu z Włókniarzem i tyle – komentował na gorąco po meczu zawodnik w strefie dla mediów. Gdy natomiast padło pytanie o to, co było jego największym problemem, to również odpowiedź była krótka. – Oglądaliście pewnie ten mecz i wszyscy widzieliście – zwrócił się zaskakująco do dziennikarzy. Smektała zasugerował również później, że nic więcej nie powie na temat swojej dyspozycji.

Problem Fogo Unii Leszno

Niedzielne starcie doskonale pokazało, jak dużym problemem może być dla drużyny słabsza postawa Smektały. Od zawodnika, który przecież jeszcze kilka lat temu zapowiadał się na świetnego żużlowca, oczekuje się mimo wszystko zdobyczy w okolicach 8-10 punktów. Tymczasem do takiego poziomu wychowankowi Byków daleko. Obecnie nie ma jeszcze wielkiej paniki w szeregach leszczyńskich, ale na pewno brak odpowiedniej zdobyczy punktowej Smektały może spowodować nerwową walkę o ligowy byt.

Czytaj też:
Fenomenalny klasyk w Lesznie. Decydował ostatni wyścig!
Czytaj też:
Janusz Kołodziej ujarzmił ból i czarował na torze. „Do poniedziałku dolegliwości były ogromne”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl