Polski talent korzysta z urządzenia przyspieszającego zrost kości. Niebawem wielki powrót

Polski talent korzysta z urządzenia przyspieszającego zrost kości. Niebawem wielki powrót

Damian Ratajczak
Damian Ratajczak Źródło:Newspix.pl
Początkowo wydawało się, że Damian Ratajczak nie wróci w tym sezonie na tor. Jego rehabilitacja przebiega jednak bardzo sprawnie. Zawodnik zdradził kulisy.

Damian Ratajczak bardzo dobrze wszedł w obecny sezon, będąc jednym z najjaśniejszych punktów Fogo Unii Leszno w PGE Ekstralidze. Utalentowany junior w połowie maja doznał jednak poważnej kontuzji podczas meczu w Danii. Doszło bowiem do złamania uda i na następny dzień w Esbjergu lekarze musieli przeprowadzić operację. Pierwsze rokowania mówiły o tym, że o powrót do jazdy będzie w tym sezonie trudno. Na szczęście Ratajczak ma wrócić na tor szybciej niż przypuszczano.

Damian Ratajczak opowiada o rehabilitacji

Jeszcze przed ostatnim meczem leszczyńskiej Unii w Częstochowie Ratajczak podkreślał, że jest szansa, by ponownie pojawił się na torze już w lipcu. Teraz zawodnik podkreśla, że 20 czerwca będzie miał ważne badania, po których lekarz określi, kiedy otworzy się furtka powrotu do żużla.

19-latek podczas rehabilitacji wykonuje katorżniczą pracę. Pomaga mu też istotne urządzenie. Widać, że zawodnikowi Unii zależy na jak najszybszym wsparciu drużyny podczas meczów ligowych. Unia tego potrzebuje, bo obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi.

– Rehabilitacja przebiega w ten sposób, że codziennie mam około sześciu godzin ćwiczeń, razem z zabiegami. W przerwach między ćwiczeniami korzystam z urządzenia, które przyspiesza zrost kości. Korzystam także z drenażu limfatycznego oraz Compexa, a więc na nudę narzekać nie mogę. Myślę, że efekty widać gołym okiem. Ja sam jestem bardzo zadowolony i bardzo dobrze się czuję – powiedział Damian Ratajczak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Damian Ratajczak musi odłożyć marzenia o tytule

W poprzednim sezonie żużlowiec leszczyńskich byków wywalczył srebrny medal w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów (SGP 2). W tym roku celował w tytuł, ale na razie będzie musiał odłożyć te marzenia na później. Kontuzja przytrafiła mu się w takim momencie, że opuścił eliminacje do cyklu. Teraz najważniejsza będzie dla niego ostatnia prosta rehabilitacji, a później pomoc Unii Leszno.

Czytaj też:
Zdominował rywali, a dzień wcześniej przepraszał kibiców. „Największy żal”
Czytaj też:
Trzykrotny mistrz świata burzy swój pomnik w Polsce. „To nie wasz biznes”

Opracował:
Źródło: Onet.pl / Przegląd Sportowy