Trzykrotny mistrz świata burzy swój pomnik w Polsce. „To nie wasz biznes”

Trzykrotny mistrz świata burzy swój pomnik w Polsce. „To nie wasz biznes”

Tai Woffinden
Tai Woffinden Źródło:Newspix.pl / Paweł Wilczyński
Tai Woffinden zaliczył kolejny słaby występ w PGE Ekstralidze. Jeszcze niedawno kibice z Wrocławia go uwielbiali, ale teraz powoli mogą go mieć dosyć.

Tai Woffinden przez wielu jest uznawany za symbol lojalności w Polsce. Od 2012 roku reprezentuje barwy Betard Sparty Wrocław, będąc z klubem na dobre i na złe. W tym czasie Brytyjczyk stał się ikoną żużla. Wywalczył przede wszystkim trzy tytuły indywidualnego mistrza świata. Zdobywał medale głównie przed erą dominacji Bartosza Zmarzlika. W sezonach 2013-2021 za każdym razem w polskiej lidze osiągał średnią powyżej 2 pkt/bieg. Ostatnie dwa sezony przyniosły pewien regres, ale to co dzieje się w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi, przechodzi ludzkie pojęcie.

Tai Woffinden burzy swój pomnik

O ile w lidze angielskiej Woffinden spisuje się naprawdę dobrze, o tyle w Polsce kompletnie zawodzi. Zawodnik, który miał być jednym z liderów zespołu aspirującego do podium, stał się średniakiem, który zapomniał, jak wygrywa się wyścigi. Jeszcze na początku sezonu wydawało się, że Brytyjczyk po prostu źle zaczął rozgrywki, ale jesteśmy już po ośmiu kolejkach PGE Ekstraligi, a 33-latkowi wyszedł jeden mecz. Mowa o spotkaniu na własnym torze przeciwko przetrzebionej kontuzjami Fogo Unii Leszno. Wówczas Woffinden zdobył 13 punktów i bonus.

Poza tym w żadnym pojedynku nie przekroczył granicy siedmiu punktów (liczymy dorobek razem z bonusami). Właśnie siedem „oczek” wywalczył w ostatnim spotkaniu wyjazdowym w Zielonej Górze, ale to przecież i tak słaby wynik. Nie takiej zdobyczy oczekuje się po zawodniku tej klasy. Chwilami Brytyjczyk zachowuje się jak zakompleksiony chłopak, który nie traktuje poważnie występów w Polsce, gdzie wielokrotnie potrafił zachwycać swoją jazdą.

twitter

Niedawno Brytyjczyk wyrzucił na bruk swoich wieloletnich mechaników i zatrudnił osoby, które dotychczas działały w teamie Jasona Doyle'a. Jako że Australijczyk zakończył już sezon, to teraz pomagają Woffindenowi. Zawodnik Betard Sparty Wrocław otrzymał pytanie o mechaników przed meczem z Falubazem na antenie Canal+ Sport. – Ale to nie wasz biznes – odburknął reporterce.

Trzykrotny mistrz świata najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego, że wielu kibiców jest zainteresowany tym, co się dzieje w jego najbliższym otoczeniu. Każdy zadaje sobie pytanie, dlaczego tak renomowany żużlowiec zawodzi wszystkich od początku sezonu i sprawia, że wrocławianom trudniej jest odnosić zwycięstwa. „Tajski” zawalił nawet mecz w Toruniu, czyli na torze, na którym zazwyczaj dobrze jeździł. Zdobył wówczas tylko dwa punkty. Obecnie jego średnia w PGE Ekstralidze to 1,441 pkt/bieg. Szczególnie źle wyglądają starcia wyjazdowe, gdzie zdobywa ledwie 1,059 pkt/bieg.

Ostatni rok Woffindena w Betard Sparcie Wrocław?

Wiele wskazuje na to, że dla Woffindena będzie to ostatni rok spędzony we Wrocławiu. Tak jak już wspominaliśmy, Brytyjczyk był dotychczas postrzegany jako symbol lojalności, ale być może potrzebuje zmiany, by wrócić do wysokiego poziomu. Ten sezon na razie kładzie cień na jego karierę w Polsce. Z jednej strony w stolicy Dolnego Śląska już jest legendą, a z drugiej strony jego zachowanie w tym roku może się kibicom nie podobać.

Czytaj też:
Sensacja w Zielonej Górze. Wiadomo, ile miasto wyłożyło na słynny klub. Kwota zwala z nóg
Czytaj też:
Zdominował rywali, a dzień wcześniej przepraszał kibiców. „Największy żal”

Źródło: WPROST.pl / Canal+ Sport