Bartosz Zmarzlik zwyciężył po trudnym turnieju i rozczulił kibiców. „Zakończę tę zbiórkę”

Bartosz Zmarzlik zwyciężył po trudnym turnieju i rozczulił kibiców. „Zakończę tę zbiórkę”

Bartosz Zmarzlik
Bartosz Zmarzlik Źródło: Newspix.pl / Paweł Wilczyński
To nie był łatwy turniej dla Bartosza Zmarzlika, ale Polak wygrał Grand Prix Łotwy. To, co stało się później, potwierdziło, że mistrz ma wielkie serce.

Sobotnie zawody rozpoczęły się wprost źle dla Bartosza Zmarzlika. W swoim pierwszym biegu miał paskudną kraksę z Mikkelem Michelsenem na wyjeździe z pierwszego łuku. Mocno ucierpiał Duńczyk, który z impetem uderzył w bandę. Nie był już później zdolny do kontynuowania zawodów. Polak natomiast wstał i walczył dalej. W rundzie zasadniczej mocno drżał o awans do półfinału, ale ostatecznie znalazł się w czołowej ósemce.

Zmarzlik powtórzył sukces sprzed roku

Polak jako ostatni wybierał pole startowe w półfinale i jako ostatni robił to w finale. Tam jednak pokazał swoją klasę i fenomenalnie odnalazł się na pierwszym łuku. Wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do samego końca, mimo że mocno ścigał go Fredrik Lindgren. Zmarzlik, mimo złego początku i niezbyt dobrego występu w rundzie zasadniczej, w najważniejszym momencie ograł rywali i wygrał 25. turniej Grand Prix w swojej karierze. Drugi raz z rzędu triumfował w Rydze.

Piękne było także to, co wydarzyło się po turnieju. Zmarzlik kwotą 40 tysięcy złotych zamknął zbiórkę dla Kubusia z Torunia, w którą było zaangażowane całe środowisko żużlowe.

– Jako cały team Zmarzlik zakończę tę zbiórkę, zaraz to zrobię, bo wiem jak takie wsparcie jest bardzo ważne (...) Ostatnio mocno o tym myślałem, patrzyłem na to i zaraz tę zbiórkę zakończę z telefonu – powiedział Zmarzlik na konferencji prasowej, po czym rozległy się brawa.

twitter

Zmarzlik ucieka rywalom

Mogłoby się wydawać, że czterokrotny mistrz świata znajduje się w lekkim kryzysie, ale nawet wtedy robi ogromny krok w stronę piątego tytułu. Do końca zmagań w tegorocznych Indywidualnych Mistrzostwach Świata pozostały dwa turnieje Grand Prix, a 29-latek ma 17 punktów przewagi nad drugim Lindgrenem. Ta zaliczka może okazać się wystarczająca.

Czytaj też:
Wysokie zwycięstwo słynnego klubu. Wymowna reakcja Zbigniewa Bońka
Czytaj też:
Robią porządek z pseudokibicami. Dotkliwa kara dla utytułowanego klubu

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / X / Bartosz Zmarzlik #95