W sezonie 2023 także podczas Grand Prix Danii w Vojens Bartosz Zmarzlik mógł zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Zdarzyło się jednak coś kompletnie niespodziewanego. Polak nawet w tych zawodach nie wystartował. Po kwalifikacjach został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kevlar. Co ciekawe, od tego roku najpierw zawodnik za uchybienia otrzymuje karę finansową, a dopiero w przypadku drugiego złamania regulaminu jest wykluczany z turnieju. Po turnieju w kraju Hamleta w klasyfikacji generalnej mocno do Zmarzlika zbliżył się Fredrik Lindgren. Szwed tytułu mu jednak nie odebrał, bo w finale cyklu w Toruniu to nasz żużlowiec triumfował.
Zmarzlik nawiąże do wyczynu Fundina?
Minął rok, a ponownie w Danii Zmarzlik może na rundę przed końcem cyklu Grand Prix zapewnić sobie mistrzostwo świata. Tym razem błąd z kombinezonem raczej nie zostanie popełniony. W klasyfikacji generalnej reprezentant Polski ma 17 punktów przewagi nad Lindgrenem, więc musi wywalczyć cztery punkty więcej na torze w Vojens, by już w sobotę świętować kolejne złoto w swojej kolekcji.
Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla polskiego mistrza, ale nawet będąc w delikatnym kryzysie, Zmarzlik potrafi wygrywać zawody. Tydzień temu był najlepszy podczas Grand Prix Łotwy w Rydze, a przecież po drodze zanotował paskudnie wyglądającą kraksę. Uczestniczył też w niej Mikkel Michelsen, dla którego jest to już koniec sezonu.
Zmarzlik w tym sezonie wygrał dwie rundy Grand Prix i jest zdecydowanie najrówniejszym żużlowcem w elicie. Jeśli zdobędzie piąty tytuł mistrza świata, to pod względem liczby złotych medali zrówna się z Ove Fundinem. Wtedy przed Polakiem pozostaną już tylko Tony Rickardsson oraz Ivan Mauger, którzy mają w swoim dorobku po sześć tytułów mistrzowskich.
Tylko Lindgren zagrożeniem dla Zmarzlika
Wspominaliśmy o tym, że Lindgren na dwie rundy przed końcem cyklu traci do reprezentanta Polski 17 punktów w klasyfikacji generalnej i raczej tylko Szwed może zagrozić naszemu zawodnikowi w rywalizacji o złoty medal. Trzeci Robert Lambert ma już stratę 22 oczek i trudno się spodziewać, by był ją w stanie odrobić. Tak czy inaczej, Brytyjczyk ma powody do zadowolenia, bo zmierza po swój pierwszy medal IMŚ w karierze.
W Vojens wiele ciekawego może się wydarzyć, choć tutaj patrzymy głównie na Zmarzlika. Pozostali reprezentanci Polski jeżdżą w kratkę. Wystarczy spojrzeć na klasyfikację przejściową, gdzie kolejnym z biało-czerwonych jest Dominik Kubera, który zajmuje 8. miejsce. Tymczasem utrzymanie w stawce stałych uczestników walki o mistrzostwo świata gwarantuje pozycja w czołowej szóstce. Pozostaje mieć nadzieję, że Kubera nie złoży broni. Zobaczymy również, jak zaprezentują się Szymon Woźniak i Maciej Janowski. Drugi z wymienionych żużlowców zastępuje kontuzjowanego Taia Woffindena.
Grand Prix Danii rozpocznie się o godzinie 19:00. Transmisja na platformie MAX.
Czytaj też:
Bartosz Zmarzlik zostanie dościgniony? Jest potężny konkurentCzytaj też:
Mogło dojść do poważnego wypadku, a wyszedł piękny manewr. O tym będzie dyskutowało się długo