Polak poprzednio dokonywał tego w latach 2019, 2020, 2022 i 2023. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami redaktora Dawida Franka, Bartosz Zmarzlik pokazał klasę i przypieczętował swoje zwycięstwo w walce o indywidualne mistrzostwo świata. Polak dokonał tego podczas sobotniego Grand Prix Vojens.
Bartosz Zmarzlik po raz piąty najlepszym żużlowcem świata!
Spoglądając na historię żużlowego Grand Prix, Polak w ostatnich latach po prostu nie ma sobie równych. Choćby z tego względu Polak, który kilkanaście godzin wcześniej wprowadził Motor Lublin do finału PGE Ekstraligi, tym razem zrobiło to, do czego przyzwyczaił kibiców na całym świecie.
Podczas GP Vojens Zmarzlik nie musiał nawet wygrywać, choć na pewno Polak był zmuszony do twardej walki z konkurentami. Ostatecznie najlepszym zawodnikiem zawodów był Brytyjczyk Robert Lambert. Zmarzlik zajął drugie miejsce. Co ciekawe, na trzecim stopniu podium stanął Maciej Janowski. W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden polski żużlowiec, na siódmej lokacie zawody zakończył Dominik Kubera.
Polski mistrz żużla dołączył do wielkich legend czarnego sportu
Pod względem liczby złotych medali Zmarzlik zrównał się z Ove Fundinem. Przed Polakiem w klasyfikacji wszech czasów pozostali już tylko Tony Rickardsson oraz Ivan Mauger, którzy mają w swoim dorobku po sześć tytułów mistrzowskich.
Dzięki tegorocznemu triumfowi Zmarzlik został też drugim w dziejach żużla zawodnikiem, który stanął na najwyższym stopniu podium IMŚ trzy sezony z rzędu. Przed nim takiej sztuki dokonał tylko wspomniany Mauger, choć zrobił to dawno, bo w latach 1968-1970.
To tylko pokazuje, o jak dużym formacie sukcesu mowa. Zmarzlik to zdecydowanie jeden z najlepszych żużlowców w dziejach.
Czytaj też:
Poruszający wpis kibiców PSG Stali Nysa. „Większość z nas walczy z żywiołem”Czytaj też:
Stadion w Ekstraklasie zalany! Kibice (nie) zostali wpuszczeni na mecz