Ćwierćfinał igrzysk olimpijskich w Rio był setnym meczem Stephan'a Antigi w roli trenera reprezentacji polskich siatkarzy. Amerykanie zawsze byli dla naszych zawodników trudnym przeciwnikiem. Reprezentanci USA wygrali z nami pięć z siedmiu ostatnich spotkań, pokonali Polaków nawet podczas złotych mistrzostw świata. Warto przypomnieć, że podczas igrzysk olimpijskich w 2008 oraz w 2012 roku Polacy również żegnali się z turniejem w ćwierćfinałach.
Najbardziej wyrównany był pierwszy set. Początkowo obie reprezentacje grały punkt za punkt. Zdaniem ekspertów Polakom zabrakło przede wszystkim obrony. Pierwszy blok pojawił się dopiero w samej końcówce, a różnica w poziomie przyjęcia zagrywki była ogromna, niestety na korzyść rywali. Ponadto, w połowie pierwszej części meczu Piotr Nowakowski skręcił nogę i musiał zejść z boiska. W końcowej fazie trzeciego seta Amerykanie wyszli na prowadzenie. Polakom udało się obronić 3 piłki setowe, jednak mimo tego Amerykanie okazali się lepsi i pokonali naszych reprezentantów 25:23.
W drugim secie Polacy początkowo prowadzili czterema punktami, ale niestety w ostatniej fazie seta roztrwonili przewagę i przegrali tę partię do 22. Trzeci set rozpoczął się wyrównaną grą obu reprezentacji, jednak przy stanie 4:4 Polacy zepsuli zagrywkę dając tym samym prowadzenie Amerykanom. Końcówka tej fazy meczu okazała się najsłabsza w wykonaniu naszej reprezentacji. Polacy próbowali się bronić, jednak amerykańscy siatkarze okazali się lepsi. Wygrali trzeciego seta do 20 a całe spotkanie 3:0. W półfinale Amerykanie zmierzą się ze zwycięzcą pary Włochy - Iran.