Emiliano Sala w sobotę podpisał kontrakt z Cardiff City, który występuje w Premier League. 28-latek trafił tam z francuskiego Nantes, a jego poprzedni pracodawca na transakcji zarobił 15 mln funtów. To właśnie z miasta, w którym w ostatnim czasie występował argentyński piłkarz, wyruszyła awionetka. Niestety, nie dotarła do Cardiff. Policja w Guernsey poinformowała, że poszukiwania zostały zawieszone na noc. Decyzja o ich wznowieniu zostanie podjęta w czwartek rano. Wcześniej podano, że prowadzona akcja poszukiwawcza nie przyniosła żadnych rezultatów i nie znaleziono żadnych elementów awionetki. Śledczy przyjmują, że samolot mógł wylądować na wodzie i wykorzystać tzw. tratwę życia. Inna hipoteza mówi, że załoga mogła zostać uratowana po wylądowaniu na wodzie przez inny statek, bądź też maszyna mogła uderzyć w wodę i zatonąć. John Fitzgerald, główny oficer Channel Islands Air Search, ocenił, że szanse na znalezienie żywego Emiliano Sali są bardzo niewielkie.
Tymczasem internauci zwrócili uwagę na zdjęcie, które pojawiło się na profilu Cristiano Ronaldo na Instagramie. Piłkarz zamieścił selfie, które zostało zrobione w samolocie. To nie jest dobry dzień, na takie wpisy - stwierdził Garry Lineker, były angielski piłkarz. Wielu kibiców komentowało, że zamieszczanie takich fotografii przez gracza Juventusu Turyn jest co najmniej niestosowne. „Brak taktu, empatii i kultury”, „Jeszcze ten uśmiech”, „Zadufanie w sobie i totalny brak szacunku dla kolegi po fachu” - to najłagodniejsze komentarze, jakie można znaleźć na profilu Portugalczyka.
Czytaj też:
Krzysztof Piątek przechodzi do Milanu. Kibice już tworzą MEMY