Hubert Hurkacz zmierzył się na korcie centralnym Wimbledonu z Matteo Berrettinim. W pierwszych dwóch gemach meczu dominowali serwujący, nie oddając przeciwnikowi nawet punktu. W kolejnym Polak wyszedł z poważnej opresji. Przegrywał 0:40, ale dzięki kombinacji skutecznych zagrań ostatecznie triumfował we własnym gemie serwisowym.
Szansa na przełamanie Włocha pojawiła się w szóstym gemie, a tę okazję Polak zagwarantował sobie dzięki efektownej akcji przy siatce. Matteo Berrettini nie tylko odparł atak Huberta Hurkacza i utrzymał podanie, ale również dość szybko zdobył trzy kolejne gemy, czym zapewnił sobie zwycięstwo w pierwszym secie (6:3).
Matteo Berrettini dominuje na korcie!
Matteo Berrettini dzięki potężnemu serwisowi, już po samym wprowadzeniu piłki do gry, wypracowywał sobie dużą przewagę w wymianach. Gem otwarcia drugiej odsłony pojedynku właściwie upłynął bez walki. Na tym etapie gry Hubert Hurkacz miał spore problemy z wykańczaniem akcji. Powiększała się liczba niewymuszonych błędów – Polak trafiał w siatkę, a także wyrzucał piłki na aut. Nie wykorzystał nawet sytuacji, która wydawała się prosta do skończenia, pudłując przy smeczu. Kilkakrotnie Włochowi pomogła także taśma.
Matteo Berrettini bezlitośnie wykorzystywał gorszy moment w grze Huberta Hurkacza i szybko wyszedł na prowadzenie 4:0. Imponował nie tylko silnymi serwisami, ale także potężnymi forehandami, dzięki którym zyskał przydomek „The Hammer”. W szóstym gemie Hubert Hurkacz starał się postawić Włochowi, ale Berrettini był niezwykle skuteczny. Włoch wygrał drugiego seta 6:0.
Hubert Hurkacz urywa seta
Na początku trzeciego seta Hubertowi Hurkaczowi udało się przerwać doskonałą passę Matteo Berrettiniego, który wygrał 11 gemów z rządu. Włoch jednak wciąż zdobywał punkty stałym repertuarem zagrań – swoje robił serwis i potężne forehandy. W grze Berrettiniego trudno było dopatrywać się rys.
Na tym etapie meczu wróciły skuteczne akcje Huberta Hurkacza, który doprowadził do wyrównania 4:4. Precyzyjny forehand i dobre woleje pozwoliły Włochowi objąć prowadzenie 5:4. W kolejnym gemie, który był grany na przewagi, szalę zwycięstwa na swoją korzyść przeciągnął Hubert Hurkacz. W dalszej części meczu tenisiści utrzymywali swoje podania, a o losach seta zadecydował tie-break, którego w imponującym stylu wygrał Polak: 7:6 (7:3).
Matteo Berrettini w finale Wimbledonu!
Czwarta partia pojedynku o finał Wimbledonu nie zaczęła się po myśli Polaka. Matteo Berrettini szybko wyszedł na prowadzenie 2:0, przełamując Huberta Hurkacza. Polak po dobrym woleju i skrócie, którym starał się sukcesywnie uprzykrzać życie przeciwnikowi, zanotował pierwszego gema na swoim koncie. Kolejne cztery padały łupem serwujących (4:3 dla Włocha).
Matteo Berrettini nie wykorzystał pierwszej piłki meczowej, a w jej obronie Polakowi pomógł mocny serwis. Podrażniony Włoch zaczął mylić się w zagrywce i popełnił pierwszy podwójny błąd serwisowy. Mimo to udało mu się zamknąć mecz w czterech setach. Włoch awansował do finału Wimbledonu, zwyciężając 6:3, 6:0, 6:7, 6:4.