Dzień po pełnym emocji starciu z Bułgarią, który dał Polsce awans do półfinału mistrzostw świata U-21. Mecz z Rosją był ostatnim spotkaniem fazy zasadniczej mistrzostw świata U-21 w siatkówce. W grze o pierwszej miejsce w grupie lepsi okazała się Sborna.
Błędy i niewykorzystane sytuacje w pierwszym secie
Biało-Czerwoni nie weszli dobrze w spotkanie przeciwko Rosji. Od razu na początku Sborna wyszła na prowadzenie 3:0. Polakom udało się doprowadzić do stanu 7:7, ale później to Rosjanie utrzymywali przewagę. W końcówce seta wydawało się, że Polacy mają szansę na wygraną, bo prowadzili 20:18. Przeciwnicy jednak dogonili naszych siatkarzy i wygrali partię 25:23. Podopieczni Daniela Plińskiego mieli szansę na grę na przewagi, ale nie wykorzystali kontry na 24:24.
Druga partia dla Polaków, w trzeciej stracili prowadzenie
W drugiej partii Rosjanie popełniali dużo błędów w ataku i polu serwisowym. To wykorzystali Polacy, którzy ze stanu 8:8 wyszli na prowadzenie 14:8. Później przewaga naszych siatkarzy urosła i seta numer dwa wygraliśmy do 17. W pierwszej połowie trzeciej partii Biało-Czerwoni przeważali. Od stanu 15:12 dla naszych sytuacja niestety uległa zmianie i Rosjanie nie pozwolili już zdobyć Polakom za dużo punktów, wygrywając partię 25:18. Przed czwartym setem nasi siatkarze byli pod ścianą.
Czwarta partia od początku była zdominowana przez Rosjan. Wyszli oni szybko na prowadzenie 4:1 i wywarli dużą presję na Polaków. Nasi reprezentanci nie radzili sobie w ataku, a dodatkowo Sborna była konsekwentna w obronie. Później jednak podopieczni Daniela Plińskiego złapali wiatr w żagle i zbliżyli się do przeciwników na dwa punkty (po drodze przegrywali już 2:8). To jednak koniec dobrych wiadomości, ponieważ do ostatniego punktu w partii naszym siatkarzom nie udało się dogonić Rosjan i Polacy ostatecznie przegrali ostatniego seta 20:25, a cały mecz 1:3.
Czytaj też:
Polska sędzia walczy z chorobą. Kurek, Drzyzga i Leon zachęcają do udziału w zbiórce