Reprezentant Polski rozchwytywany na rynku transferowym. Wszystko przez wojnę na Ukrainie

Reprezentant Polski rozchwytywany na rynku transferowym. Wszystko przez wojnę na Ukrainie

Tomasz Kędziora, reprezentant Polski
Tomasz Kędziora, reprezentant Polski Źródło: Newspix.pl / Artur Kraszewski / APPA
Tomasz Kędziora nadal jest zawodnikiem Dynama Kijów, ale względu na wojnę w Ukrainie będzie mógł zmienić pracodawcę jeszcze w trakcie tego sezonu. Jego agent poinformował, że prawy obrońca cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

24 lutego wojska Władimira Putina wkroczyły na Ukrainę i rozpoczęły bezlitosną wojnę. Nawet ludność cywilna nie jest oszczędzana w kolejnych atakach. W związku z tym z sąsiadującego z Polską kraju uciekła znakomita większość zagranicznych sportowców, którzy występowali na co dzień za naszą południowo-wschodnią granicą.

Tomasz Kędziora uciekł z Ukrainy, ale może nie zagrać w Lechu Poznań

W tym gronie jest też Tomasz Kędziora. Wcześniej ten prawy obrońca przez wiele lat reprezentował barwy Dynama Kijów, aczkolwiek przez wojnę jego kariera stanęła pod znakiem zapytania. Na jego częściej 7 marca FIFA wydała oświadczenie, na mocy którego defensor będzie mógł związać się z innym klubem jeszcze w sezonie 2021/22.

Do jego końca pozostały jeszcze ponad dwa miesiące, a że Kędziora to też reprezentant Polski, podwójnie zależy mu na tym, aby jak najszybciej wrócić do gry. Aktualnie trenuje z Lechem Poznań i jeszcze wczoraj wiele wskazywało na to, iż podpisze umowę właśnie z Kolejorzem. Tomasz Magdziarz reprezentujący interesy defensora wyjaśnił jednak, że jego podopiecznym interesuje się mnóstwo zagranicznych klubów.

Tomasz Magdziarz, agent Kędziory, o jego transferze

– Dopiero klaruje się to, gdzie ostatecznie zagra. Są inne opcje niż Lech, a sytuacja jest specyficzna. Wielu zawodników stało się dostępnych poza regularnym oknem transferowym, co zainteresowało mnóstwo klubów. Postaramy się jak najszybciej podjąć decyzję – stwierdził menedżer Kędziory, cytowany przez portal sportowefakty.wp.pl. Innego zdania jest Damian Smyk, dziennikarz portalu weszlo.com. Według niego krótkoterminowe przejście prawego obrońcy do Lecha jest niemal pewne i zostanie to ogłoszone jeszcze w tym tygodniu.

– Patrzymy oczywiście na opcję krótkofalową, czyli do czerwca, ponieważ takie zasady gry dyktują nam przepisy. Co wydarzy się później, latem? Nikt tego nie wie – dodał.

Czytaj też:
Michniewicz najbardziej ceni bezpieczeństwo. Analizujemy jego pierwsze powołania do kadry