Początek sezonu w wykonaniu Dawida Kubackiego był niemal perfekcyjny. Do końca 2022 roku pozostawał liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, jednak po kilku słabszych zawodach prześcignął go Halvor Egner Granerud, który do dziś dzierży żółtą koszulkę prowadzącego. W minionych zawodach w Oslo 33-latek z Nowego Targu zajął trzecią lokatę, a Norweg był siódmy. To sprawiło, że reprezentant Polski wciąż wierzy, że może wygrać najcenniejsze trofeum bieżącej kampanii.
Dawid Kubacki zadowolony po niedzielnym konkursie w Oslo
O ile po sobotnich zawodach Dawid Kubacki miał prawo czuć się niezadowolony, tak po niedzielnych schodził ze skoczni w dobrym nastroju. Mimo wszystko pojawiła się mała oznaka niedosytu, ponieważ trzecią lokatę okupił faktem, iż drugi Anze Lanisek wyprzedził go o zaledwie 0,1 punktu. Niemniej Polak uznał, że były to dla niego bardzo udane zawody i jest z nimi usatysfakcjonowany.
– Wszystko mogło się zdarzyć. Jedna dziesiąta dzieliła mnie i Anże i były różne możliwości, bo po mnie jeszcze kilku skoczków czekało na start. Ja też musiałem czekać, ale swoje zrobiłem i to całkiem solidnie, więc mogę cieszyć się z podium w urodziny. Myślę, że energii sił i werwy mi nie brakuje (...) Wczoraj praca nie wyszła mi tak, jakbym chciał, ale dzisiaj to ruszyło. Dawno na podium nie stałem (...) Było troszeczkę mniej detalizmu, dało to więcej energii, która była odczuwalna – mówił Dawid Kubacki przed kamerą Eurosportu.
Dawid Kubacki nie traci nadziei w wyścigu po Kryształową Kulę
33-latek zdaje sobie sprawę, że pokonanie Halvora Egnera Graneruda w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie będzie łatwym zadaniem. Po niedzielnych zawodach w Oslo Polak traci 290 punktów do Norwega, jednak wciąż wierzy, że możliwe jest sięgnięcie po Kryształową Kulę.
– Myślę że tak, wiem, że tak jest i wierzę, że może się to udać. Nic tylko pracować – skwitował skoczek.
Czytaj też:
Dawid Kubacki pnie się w górę. Oto klasyfikacja generalna Raw Air 2023Czytaj też:
Słynny polski skoczek narciarski kończy karierę! Tam odda pożegnalny skok