Wielki sukces Krzysztofa Chmielewskiego. Pokazał charakter w finale mistrzostw świata

Wielki sukces Krzysztofa Chmielewskiego. Pokazał charakter w finale mistrzostw świata

Krzysztof Chmielewski
Krzysztof Chmielewski Źródło: PAP/EPA / KIYOSHI OTA
W Fukuoce trwają mistrzostwa świata w pływaniu, w których udział bierze 12 Polaków. W finale na 200 metrów stylem motylkowym charakter pokazał Krzysztof Chmielewski, który osiągnął wielki sukces.

W niedzielę w japońskiej Fukuoce rozpoczęły się mistrzostwa świata w pływaniu, w których bierze udział 12 reprezentantów Polski. Poza zmaganiami o medale Biało-Czerwoni walczą również o kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Wielki sukces Krzysztofa Chmielewskiego

Wielki sukces osiągnął jeden z naszych reprezentantów – Krzysztof Chmielewski, który w finałowym wyścigu na 200 metrów stylem motylkowym zajął drugie miejsce. 19-latek uzyskał czas 1.53,62, a do zwycięzcy, czyli Francuza Leona Marchanda stracił tylko 1,19 s do Francuza Leona Marchanda.

Nasz rodak do końca musiał walczyć o krążek. Na Polaka naciskał reprezentant gospodarzy – Tomoru Honda, który przegrał z Chmielewskim o 0,04 sekundy (Japończyk uzyskał czas 1:53.66).

facebook

Kolega Krzysztofa Chmielewskiego również wystąpił w finale

To nie jedyny Polak, który wziął udział w finale na tegorocznych pływackich mistrzostwach świata. W miniony wtorek 25 lipca Ksawery Masiuk zajął szóste miejsce w wyścigu finałowym na 100 metrów stylem grzbietowym.

Reprezentant Biało-Czerwonych złamał barierę 53 sekund (52.92). Tym samym powtórzył swoje ubiegłoroczne osiągnięcie z mistrzostw świata w Budapeszcie. W tej edycji czempionatu najszybszy był Ryan Murphy z USA, który wyprzedził Włocha Thomasa Ceccona oraz swojego rodaka Huntera Armstronga.

– Cały start uważam za niesamowity i myślę, że zdecydowanie dostarczyłem dużych emocji. Moja życiówka sprzed roku dałaby mi medal. Może gdybym trochę inaczej zaplanował wyścig to byłoby to podium, ale nie ma co teraz gdybać. Prawie się udało. Zabrakło 10 metrów do szczęścia, ale pracujemy dalej. To niesamowity prognostyk na 50 m stylem grzbietowym. Nie mogę się doczekać. Jeszcze jutro będę mógł spróbować poprawić ten wynik w sztafecie mieszanej – powiedział Masiuk po finale, cytowany przez Polski Związek Pływacki.

Czytaj też:
Rosyjscy sportowcy masowo zmieniają obywatelstwo. Tylnymi drzwiami na igrzyska?
Czytaj też:
Bruno Rezende dla „Wprost”: Overthinking nie dawał mi spokoju. W głowie krzyczałem na samego siebie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl