Walka o triumf PlusLigi powoli dobiega końca. W finale zmierzą się ze sobą Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel. Obie drużyny były najlepsze w tym roku, a ponadto aktualni mistrzowie Polski mają rachunki do wyrównania z tą drużyną. Zawiercianie trzykrotnie wygrywali z podopiecznymi Marcelo Mendeza, co może mieć znaczenie przed decydującą potyczką.
Tomasz Fornal zwrócił uwagę na jeden szczegół
Obie drużyny musiały sporo się napocić, by dotrzeć do finału. Przypomnijmy, Warta Zawiercie wyeliminowała po drodze Stal Nysę i Projekt Warszawa. Z kolei Jastrzębski Węgiel pokonał po drodze Indykpol AZS Olsztyn i Asseco Resovię. Siatkarze aktualnego mistrza Polski postanowili trochę podgrzać atmosferę przed meczem w Zawierciu.
Głos przed finałem play-offów PlusLigi zabrał Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Polski. – Hala w Zawierciu jest mała, jest tam duszno i głośno. Na to musimy być przygotowani. Z drugiej strony lubimy grać w takich warunkach, więc nie będzie nam to przeszkadzało – powiedział.
– Zawiercianie prezentowali się bardzo dobrze w ciągu całego sezonu i możemy się spodziewać ciężkiego meczu. W półfinale rozegraliśmy dwa ciężkie mecze, pokazaliśmy charakter i umiejętności. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko walczyć. – Półfinałowy z Resovią na pewno dużo nam dał, a obecnie musimy skupić się na pierwszym spotkaniu finałowym – dodał.
Jean Patry: To nie jest dobra hala
Na temat tego meczu wypowiedział się także pierwszy atakujący Jastrzębskiego Węgla – Jean Patry. – Wprawdzie dwa dni temu rozegraliśmy mecz, stoczyliśmy wielką bitwę w zaciętym meczu, ale zachowujemy ciągłość gry. Jesteśmy na naszej drodze i koncentrujemy się na najbliższym pojedynku. Będzie istotne dla nas dobrze zacząć, z dobrą energią i pozytywną mentalnością, bo dwa mecze to szybki play-off i powinno być dobrze, jeśli zdołamy ich pokonać na ich terenie, w tej hali – przyznał.
Francuz zabrał również głos nt. hali w Zawierciu. Jego zdaniem rywalizacja na tym obiekcie będzie wyzwaniem. – Prawdą jest, że nie jest to dobra hala. Trudno tu się gra. Wszystkie trybuny różnią się od siebie. Dlatego musimy utrzymać naszą energię, nastawić się na walkę i spodziewamy się jutro wielkiej wojny – powiedział.
– Zawiercianie pokonali nas trzy razy w tym sezonie. Być może to oni są faworytami. Ale to nie jest dla nas problem, jeśli tak jest. My musimy skoncentrować się na naszej grze. Z całą pewnością jest to mocny rywal, ale to normalne, w końcu jest to finał. Trzeba będzie w to wszystko włożyć mnóstwo energii – zakończył.
Czytaj też:
Rewelacja PlusLigi zagra w europejskich pucharach! To nowy klub Wilfredo LeonaCzytaj też:
Pożegnanie siatkówki ze łzami w oczach. Tu właśnie zgasło światło w PlusLidze