O jeden gol za daleko. Arsenal - Milan 3:0, awans Włochów

O jeden gol za daleko. Arsenal - Milan 3:0, awans Włochów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosicky cieszy się po strzeleniu na 2:0 (fot. EPA/KERIM OKTEN/PAP) 
AC Milan i Benfica Lizbona awansowały do ćwierćfinałów piłkarskiej Ligi Mistrzów. Arsenal Londyn i Zenit St. Petersburg odpadły z rozgrywek.
W pierwszym meczu Milan gładko wygrał u siebie z Arsenalem 4:0. Wydawało się, że londyńczycy nie będą w stanie odrobić strat. Na Emirates Stadium działy się jednak rzeczy niesamowite. Podopieczni Arsene'a Wengera zdobyli trzy gole i od dogrywki dzieliło ich tylko jedno trafienie, a od awansu - dwa.

Rewelacyjna pierwsza połowa

Mecz w 7 minucie otworzył Laurent Koscielny. W 26 minucie na 2:0 podwyższył Tomas Rosicki a trzeciego gola zdobył tuż przed przerwą z karnego Robin van Persie. 50 tysięcy kibiców na stadionie w Londynie było w euforii. Milan sprawiał wrażenie drużyny, która przyjechała po "swoje", tymczasem Arsenal konsekwentnie realizował przedmeczowy plan.

Na początku drugiej połowy straty powinny być już odrobione, ale tym razem van Persie nie wykorzystał znakomitej sytuacji (był sam przed bramkarzem Milanu). Stuprocentowa okazja Arsenalu podziałała mobilizująco na rywali, którzy od tej pory zaczęli śmielej atakować bramkę gospodarzy. Na dodatek nie pozwalali już londyńczykom na stwarzanie tak dogodnych sytuacji jak wcześniej.

Poważny błąd Szczęsnego

W 62. minucie poważny błąd popełnił Wojciech Szczęsny. Golkiper "Kanonierów" tak niefortunnie kopnął piłkę, że ta trafiła pod nogi Zlatana Ibrahimovica. Na szczęście dla reprezentanta Polski Szwed nie trafił praktycznie do pustej bramki. Kwadrans później polski zawodnik po strzale Antonio Nocerino z odległości trzech metrów instynktownie zatrzymał piłkę nogami.

W miarę upływającego czasu Milan grał coraz pewniej, a piłkarze Arsenalu chyba zaczęli odczuwać trudy szalonej pogoni z pierwszej połowy. W końcówce nie zagrozili już bramce gości i mimo zwycięstwa 3:0 opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami.

Benfica uporała się z Zenitem

Emocji nie brakowało również w drugim wtorkowym spotkaniu. W Lizbonie Benfica miała jednak łatwiejsze zadanie. W starciu z Zenitem Sankt Petersburg, naszpikowanym reprezentantami Rosji (grupowy rywal Polski na Euro 2012), musiała odrobić tylko jedną bramkę. Na wyjeździe przegrała bowiem 2:3.

Gola na 1:0 wicelider portugalskiej ekstraklasy zdobył w doliczonym czasie pierwszej połowy (Urugwajczyk Maxi Pereira), a wynik ustalił w dodatkowym czasie drugiej cześci wprowadzony na boisko chwilę wcześniej reprezentant Portugalii Nelson Oliveira.

Arsenal Londyn - AC Milan 3:0 (3:0)

Bramki: Laurent Koscielny (7), Tomas Rosicky (26), Robin van Persie (43-karny). Sędzia: Damir Skomina (Słowenia).

Arsenal: Wojciech Szczęsny - Bacary Sagna, Thomas Vermaelen, Laurent Koscielny, Kieran Gibbs - Alex Oxlade-Chamberlain (75-Marouane Chamakh), Alex Song, Tomas Rosicky, Theo Walcott (84-Park Ju-young) - Robin van Persie, Gervinho.

 

AC Milan: Christian Abbiati - Ignazio Abate, Thiago Silva, Philippe Mexes, Djamel Mesbah (90-Daniele Bonera) - Mark Van Bommel, Urby Emanuelson, Antonio Nocerino, Robinho - Zlatan Ibrahimovic, Stephan El Shaarawy (70-Alberto Aquilani).

Benfica Lizbona - Zenit Sankt Petersburg 2:0 (1:0)

Bramki: Maxi Pereira (45+1), Nelson Oliveira (90+3). Sędzia: Howard Webb (Anglia).

zew, PAP