- Potrzebuję miesiąc, może dwa, by podjąć decyzję odnośnie swojej kariery - powiedziała Otylia Jędrzejczak. Polska pływaczka we wtorek zajęła ostatnie, 16. miejsce w półfinale olimpijskich zmagań w swojej koronnej konkurencji - 200 m stylem motylkowym.
- Rozmawiałam z trenerem Bartoszem Kizierowskim oraz prezesem Krzysztofem Usielskim. Odradzają mi pochopne podejmowanie decyzji. Wiem, że pływanie jeszcze mnie ciągnie. Nauczyłam się czerpać z niego przyjemność - dodała.
Polka we wtorkowych zmaganiach osiągnęła słaby rezultat (2.13,09). Jędrzejczak wciąż nie jest w stanie wskazać przyczyn takiego występu i najchętniej wymazałaby go z pamięci; nie spała przez ponad 40 godzin.
- Oczywiście biorę pod uwagę zakończenie kariery, ale są też inne scenariusze. Kontynuowanie jej do przyszłorocznych mistrzostw świata w Barcelonie, a nawet, przy spełnieniu odpowiednich warunków, start za cztery lata w Rio de Janeiro - podkreśliła mistrzyni olimpijska z Aten.
eb, pap