Maraton Warszawski wraca do korzeni

Maraton Warszawski wraca do korzeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stadion Narodowy w Warszawie (fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA CYFRASPORT/Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Tegoroczny, 34. Maraton Warszawski rozpocznie się i zakończy w tym samym miejscu, co pierwszy w 1979 roku. 30 września meta będzie na Stadionie Narodowym. Dotychczas chęć pokonania 42 km 195 m wyraziło 8900 osób z 61 krajów.

Pierwszy bieg na tym dystansie (wówczas Maraton Pokoju), do którego doprowadziła "wielka trójka" Tomasz Hopfer, Józef Węgrzyn i Zbigniew Zaremba, odbył się 30 września 1979 roku. Spod Stadionu X-lecia (dziś Narodowy) wystartowało ponad dwa tysiące osób, a metę na ceglanej bieżni osiągnęło 1861. - Symbolika zawsze ma znaczenie i 34. edycja jest pięknym odniesieniem do korzeni tej imprezy - podkreślił jej obecny dyrektor Marek Tronina, składając hołd zmarłemu niedawno trenerowi Zarembie.

- Fundacja Maraton Warszawski jest kontynuatorem dzieła, które zainicjował pan Zbigniew wraz z Hopferem i Węgrzynem. Wiele mu zawdzięczam, zwłaszcza za porady na początku mojej drogi przy organizacji tego przedsięwzięcia - zaznaczył Tronina.

Zwyciężył debiutant

Tegoroczny bieg będzie jednocześnie 32. edycją mistrzostw Polski kobiet. A tych zgłosiła się rekordowa liczba w historii - ponad tysiąc. Natomiast o medale 82. mistrzostw kraju mężczyźni walczyli w kwietniu w Dębnie. Ich rywalizacja zakończyła się sporą niespodzianką, bowiem zwyciężył debiutujący na dystansie 42 km 195 m Yared Shegumo. Pochodzący z Etiopii zawodnik po raz drugi w karierze wystartuje w maratonie 30 września.

- W Dębnie osiągnąłem wynik 2:15.19. W Warszawie, gdzie mieszkam, chciałbym uzyskać lepszy, w granicach 2:12 - 2:13. Nie wiem, czy to mi się uda, ale zaryzykuję biec tempem na taki rezultat - powiedział Shegumo, mający od 2003 roku polskie obywatelstwo.

Przyznał, że dla niego jest to ogromne ryzyko. - Z jednej strony chciałbym poprawić rekord życiowy, z drugiej - walczyć o podium i nagrody finansowe. Nie zawsze da się to pogodzić, a dla mnie każda złotówka ma olbrzymie znaczenie. Żona ma kłopoty ze znalezieniem pracy, a dwa miesiące temu urodziła córeczkę. Gdyby nie wsparcie ze strony pana Jacka Podoby, musiałbym zostawić sport, który kocham, i pojechać ponownie do Anglii zarabiać, tak jak to już robiłem przez ponad trzy lata - mówił. 

Wózkarze wystartują po kilku latach przerwy

Nawiązując do zagadnienia pracy, Marek Tronina podkreślił wielkie, bezinteresowne zaangażowanie wolontariuszy. W "szczycie", czyli w dniu zawodów, będzie ich półtora tysiąca. To prawie 50 procent więcej jak rok temu. Po kilku latach przerwy będą mogły wystartować osoby niepełnosprawne na wózkach. Jak wyjaśnił dyrektor Maratonu Warszawskiego, dotychczasowa ich absencja wynikała ze względów technicznych. Dopiero obecna, zmodyfikowana trasa biegu, stwarza możliwości udziału tzw. wózkarzy.

Start nastąpi z Mostu ks. Józefa Poniatowskiego o godz. 9.00. Dalej trasa wiedzie Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, Konwiktorską, potem Wisłostradą, Sobieskiego, Przyczółkową przez Rezerwat Natolin, Ursynów do Puławskiej i Alejami Ujazdowskimi oraz Jerozolimskimi do Stadionu Narodowego.

ja, PAP