Miroslav Radović broni się ze swojego wyjścia do klubu po nocnego klubu po zdobyciu z Legią Pucharu Polski. Serb w "Fakcie" stwierdził, że jest atakowany zbyt ostro.
- Atakują mnie, jakbym zabił z 10 osób. Wiem, że prezes jest wkurzony, ma prawo. Winę biorę na siebie. Ale z drugiej strony zdobyliśmy Puchar Polski i była okazja, żeby chwilę poświętować. Ja naprawdę nie widzę w tym nic wielkiego - powiedział Radović.
Z jego opinią nie zgodził się jednak prezes Legii, Bogusław Leśnodorski, który ukarał pomocnika karą w wysokości trzech miesięcznych pensji. Radović i tak został potraktowany łagodniej niż Ljuboja, ponieważ był to jego pierwszy wybryk.
Legia Warszawa wygrała dwumecz ze Śląskiem Wrocław i zdobyła Puchar Polski.
pr, "Fakt"
Z jego opinią nie zgodził się jednak prezes Legii, Bogusław Leśnodorski, który ukarał pomocnika karą w wysokości trzech miesięcznych pensji. Radović i tak został potraktowany łagodniej niż Ljuboja, ponieważ był to jego pierwszy wybryk.
Legia Warszawa wygrała dwumecz ze Śląskiem Wrocław i zdobyła Puchar Polski.
pr, "Fakt"