Na IV Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego zjechało w tym roku sześć tysięcy zawodniczek i zawodników z całego kraju i świata, o dwa tysiące więcej niż w roku ubiegłym. Rekordowa była też liczba konkurencji – w przepięknych okolicznościach przyrody Beskidu Sądeckiego wytyczono blisko 20 dystansów o łącznej długości przekraczającej 250 km.
– Udział ponad sześciu tysięcy zawodników w Festiwalu Biegowym to ogromny sukces naszej imprezy. Od pierwszej edycji, w której wystartowało nieco ponad tysiąc osób, notujemy sukcesywny wzrost frekwencji. Cieszymy się, że uczestnicy wcześniejszych edycji do nas wracają i dzielą się z nami swoimi festiwalowymi wrażeniami i doświadczeniami. Dzieki ich uwagom Festiwal z roku na rok jest coraz lepszy i ciekawszy – mówi Zygmunt Berdychowski, inicjator Festiwalu Biegowego, który odbywa się tradycyjnie po Forum Ekonomicznym, które również wymyślił.
Z największym zainteresowaniem, bo aż 1821 zawodników, w tym 573 kobiet, spotkała się ponownie Życiowa Dziesiątka TAURONA. Nazwa biegu jest nieprzypadkowa, bo wiodąca w całości w dół trasa z Krynicy do Muszyny daje ogromną szansę na ustanowienie rekordu życiowego na dystansie 10 km. W gronie tych, którym się to udało była m.in. Justyna Kowalczyk. – Bardzo chciałam tu wystartować i się nie zawiodłam. Nowy rekord życiowy ustanowiony - 35:07 – cieszyła się na muszynieckim rynku nasza znakomita biegaczka narciarska. Fenomenalny czas w biegu - 27:39 ustanowił jego zwycięzca, Artur Kozłowski. – Moja taktyka na bieg sprawdziła się w pełni, czyli grupa na początku i mocny finisz – skomentował na mecie dwukrotny mistrz kraju w biegach długich.
Blisko 600 uczestników zgromadziła najtrudniejsza konkurencja Festiwalu – ultramaratoński Bieg 7 Dolin, wiodący przepięknymi szlakami Beskidu Sądeckiego na dystansach 36, 66 i 100 km (do wyboru) Do mety biegu dotarło aż 346 osób, w tym 27 pań, co jest kolejnym rekordem krynickich zawodów. Po raz drugi z rzędu zwyciężył Węgier Csaba Nemeth. Pokonanie morderczej trasy zajęło mu 8:57:38. Co ciekawe, metę biegu Węgier przekroczył w efektownym podskoku, nie zdradzając żadnych oznak zmęczenia. Najlepiej z Polaków w Biegu 7 Dolin wypadł Józef Pawlica. Do Węgra stracił blisko godzinę.
Aż 524 zawodników ukończyło sztandarową konkurencję Festiwalu Biegowego – Koral Maraton. Wynik godny podkreślenia, bo to jeden z najtrudniejszych biegów na dystansie 42,195 km w Polsce. O ile do 10 kilometra trasa prowadzi całkowicie w dół, tak potem następują dwa trudne podbiegi, z najcięższym pod Tylicz. Kluczowym zagadnieniem w biegu jest więc prawidłowe rozłożenie sił. Najlepiej w tym roku zrobił to Kenijczyk Biwot Wycliffe Kipkorir. Triumf okrasił nowym rekordem trasy – 2:23:53. Czas 3:30:16 zaliczył z kolei Łukasz Petrus z Dąbrowy Górniczej, jeden z setek amatorów, którzy podjęli maratońskie krynickie wyzwanie. – Maratony nauczyły mnie dyscypliny i tego, że jak się czegoś bardzo chce, to się to po prostu robi i pokonuje wszelkie przeciwności – opowiadał na mecie.
Podczas Festiwalu rywalizowano też w Biegu Małopolskim dla szkół i Krynickiej Mili, w których finalistów wyłoniono w serii biegów eliminacyjnych, w Szybkiej Trójce, Biegu Nocnym na 7 km, Biegu Kobiet, Biegu na Górę Parkową. Odbył się też tradycyjny Bieg przebierańców na dystansie 999 m, którego zwycięzcami zostali nie Ci najszybsi, ale Ci, którzy pojawili się na trasie w najbardziej wymyślnym stroju. W ten sposób na krynickim Deptaku zobaczyliśmy m.in. Smerfy, Amora, Mistrza z „Było Sobie Życie”, Faraona i wielu innych bohaterów. Biegowemu jury najbardziej przypadł do gustu strój bociana.
Swoje Biegi Deptaka krynickiego miały też dzieci. Każdy z 300- lub 600-metrowej trasy wypełniała znakomita zabawa i śmiech, ale też emocje i łzy, których rzadko doświadczamy podczas biegu seniorów. – Zawody są super, podoba mi się, że jest tak kolorowo – mówił 7-letni Krzyś. Wtórował mu 6,5-letni Oskar: - Biegliśmy naprawdę szybko, chociaż oprócz biegania lubię też grać w piłkę i strzelać gole.
Podczas Festiwalu już po raz czwarty rozegrany został konkurs na najszybszą rodzinę w Polsce – zwycięzcami zostali Beata, Krzysztof i Zbigniew Pokrzywiński. W Krynicy zakończyła się też rywalizacja w Lidze Festiwalu Biegowego, w której skład weszło 41 biegów rozgrywanych w całym kraju od października 2012 r. do sierpnia tego roku.
Cechą charakterystyczną Festiwalu jest mnogość konkurencji towarzyszących. Nie inaczej było i w tym roku. O tytuły mistrzów kraju w górskim nordic walking (spacery z kijkami) rywalizowało 67 osób. Inny marsz nordic walking pn. „Przegonić zawał” zgromadził ponad 100 osób. Starterem była Justyna Kowalczyk, ale nikt tu nie mierzył czasu, nie ścigał się na ostatnich metrach. Tu każdy mógł poczuć się zwycięzcą, bo wygrywał coś cenniejszego niż pieniądze czy medal, bo zdrowie. – W roku 2011 miałem zawał. Lekarze wstawili mi stenda – powiedział p. Leszek z Gorlic.
Najważniejszym ze sportowych wydarzeń towarzyszących IV Festiwalowi Forum Ekonomicznego były jednak XXIX Mistrzostwa Świata w Biegach Górskich. Przy gorącym dopingu setek uczestników Festiwalu na Jaworzynie Krynickiej rywalizowało 329 zawodowych biegaczy z 39 krajów świata. Najwięcej medali – 6, zdobyli Włosi. Słynne „Il Canto degli Italiani” wybrzmiało na krynickim deptaku aż trzykrotnie. Cztery medale zdobyła reprezentacja Ugandy, z krążkami wrócili do domu też Amerykanie, Brytyjczycy, Irlandczycy, Czesi, Turcy czy Słowenia. Polacy wypadli na miarę możliwości – najwyższe 9. miejsce zajęła Dominika Wiśniewska-Ulfik w biegi elity kobiet. Prezes Światowej Federacji Biegów Górskich WMRA Bruno Gozzelino wystawił krynickim organizatorom bardzo dobrą ocenę z przygotowania zawodów. Głównym partnerem Mistrzostw Świata było Województwo Małopolskie realizujące projekt „Małopolska. I wszystko gra”.
Czwarta odsłona Festiwalu obfitowała także w atrakcje okołobiegowe. Blisko dwugodzinny koncert dała Budka Suflera, a Forum Sport, Zdrowie Pieniądze i Targi Festiwalowe odwiedziło wielu festiwalowych biegaczy i kibiców. Podczas Festiwalu kolejne osoby uzyskały też rabatową Kartę Biegacza, dzięki której łatwiej i taniej będą mogły korzystać z oferty hoteli czy sklepów.
IV Festiwal Biegowy miał także wyjątkowo dużą liczbę partnerów, takich jak woj. małopolskie, Tauron Polska Energia, PKN Orlen, Totalizator Sportowy, Koral, Muszynianka, T-Mobile. Wśród partnerów medialnych były Telewizja Polska S.A., tygodnik „Wprost” i dziennik „Rzeczpospolita”.
GR
Galeria:
Festiwal biegowy w Krynicy
Z największym zainteresowaniem, bo aż 1821 zawodników, w tym 573 kobiet, spotkała się ponownie Życiowa Dziesiątka TAURONA. Nazwa biegu jest nieprzypadkowa, bo wiodąca w całości w dół trasa z Krynicy do Muszyny daje ogromną szansę na ustanowienie rekordu życiowego na dystansie 10 km. W gronie tych, którym się to udało była m.in. Justyna Kowalczyk. – Bardzo chciałam tu wystartować i się nie zawiodłam. Nowy rekord życiowy ustanowiony - 35:07 – cieszyła się na muszynieckim rynku nasza znakomita biegaczka narciarska. Fenomenalny czas w biegu - 27:39 ustanowił jego zwycięzca, Artur Kozłowski. – Moja taktyka na bieg sprawdziła się w pełni, czyli grupa na początku i mocny finisz – skomentował na mecie dwukrotny mistrz kraju w biegach długich.
Blisko 600 uczestników zgromadziła najtrudniejsza konkurencja Festiwalu – ultramaratoński Bieg 7 Dolin, wiodący przepięknymi szlakami Beskidu Sądeckiego na dystansach 36, 66 i 100 km (do wyboru) Do mety biegu dotarło aż 346 osób, w tym 27 pań, co jest kolejnym rekordem krynickich zawodów. Po raz drugi z rzędu zwyciężył Węgier Csaba Nemeth. Pokonanie morderczej trasy zajęło mu 8:57:38. Co ciekawe, metę biegu Węgier przekroczył w efektownym podskoku, nie zdradzając żadnych oznak zmęczenia. Najlepiej z Polaków w Biegu 7 Dolin wypadł Józef Pawlica. Do Węgra stracił blisko godzinę.
Aż 524 zawodników ukończyło sztandarową konkurencję Festiwalu Biegowego – Koral Maraton. Wynik godny podkreślenia, bo to jeden z najtrudniejszych biegów na dystansie 42,195 km w Polsce. O ile do 10 kilometra trasa prowadzi całkowicie w dół, tak potem następują dwa trudne podbiegi, z najcięższym pod Tylicz. Kluczowym zagadnieniem w biegu jest więc prawidłowe rozłożenie sił. Najlepiej w tym roku zrobił to Kenijczyk Biwot Wycliffe Kipkorir. Triumf okrasił nowym rekordem trasy – 2:23:53. Czas 3:30:16 zaliczył z kolei Łukasz Petrus z Dąbrowy Górniczej, jeden z setek amatorów, którzy podjęli maratońskie krynickie wyzwanie. – Maratony nauczyły mnie dyscypliny i tego, że jak się czegoś bardzo chce, to się to po prostu robi i pokonuje wszelkie przeciwności – opowiadał na mecie.
Podczas Festiwalu rywalizowano też w Biegu Małopolskim dla szkół i Krynickiej Mili, w których finalistów wyłoniono w serii biegów eliminacyjnych, w Szybkiej Trójce, Biegu Nocnym na 7 km, Biegu Kobiet, Biegu na Górę Parkową. Odbył się też tradycyjny Bieg przebierańców na dystansie 999 m, którego zwycięzcami zostali nie Ci najszybsi, ale Ci, którzy pojawili się na trasie w najbardziej wymyślnym stroju. W ten sposób na krynickim Deptaku zobaczyliśmy m.in. Smerfy, Amora, Mistrza z „Było Sobie Życie”, Faraona i wielu innych bohaterów. Biegowemu jury najbardziej przypadł do gustu strój bociana.
Swoje Biegi Deptaka krynickiego miały też dzieci. Każdy z 300- lub 600-metrowej trasy wypełniała znakomita zabawa i śmiech, ale też emocje i łzy, których rzadko doświadczamy podczas biegu seniorów. – Zawody są super, podoba mi się, że jest tak kolorowo – mówił 7-letni Krzyś. Wtórował mu 6,5-letni Oskar: - Biegliśmy naprawdę szybko, chociaż oprócz biegania lubię też grać w piłkę i strzelać gole.
Podczas Festiwalu już po raz czwarty rozegrany został konkurs na najszybszą rodzinę w Polsce – zwycięzcami zostali Beata, Krzysztof i Zbigniew Pokrzywiński. W Krynicy zakończyła się też rywalizacja w Lidze Festiwalu Biegowego, w której skład weszło 41 biegów rozgrywanych w całym kraju od października 2012 r. do sierpnia tego roku.
Cechą charakterystyczną Festiwalu jest mnogość konkurencji towarzyszących. Nie inaczej było i w tym roku. O tytuły mistrzów kraju w górskim nordic walking (spacery z kijkami) rywalizowało 67 osób. Inny marsz nordic walking pn. „Przegonić zawał” zgromadził ponad 100 osób. Starterem była Justyna Kowalczyk, ale nikt tu nie mierzył czasu, nie ścigał się na ostatnich metrach. Tu każdy mógł poczuć się zwycięzcą, bo wygrywał coś cenniejszego niż pieniądze czy medal, bo zdrowie. – W roku 2011 miałem zawał. Lekarze wstawili mi stenda – powiedział p. Leszek z Gorlic.
Najważniejszym ze sportowych wydarzeń towarzyszących IV Festiwalowi Forum Ekonomicznego były jednak XXIX Mistrzostwa Świata w Biegach Górskich. Przy gorącym dopingu setek uczestników Festiwalu na Jaworzynie Krynickiej rywalizowało 329 zawodowych biegaczy z 39 krajów świata. Najwięcej medali – 6, zdobyli Włosi. Słynne „Il Canto degli Italiani” wybrzmiało na krynickim deptaku aż trzykrotnie. Cztery medale zdobyła reprezentacja Ugandy, z krążkami wrócili do domu też Amerykanie, Brytyjczycy, Irlandczycy, Czesi, Turcy czy Słowenia. Polacy wypadli na miarę możliwości – najwyższe 9. miejsce zajęła Dominika Wiśniewska-Ulfik w biegi elity kobiet. Prezes Światowej Federacji Biegów Górskich WMRA Bruno Gozzelino wystawił krynickim organizatorom bardzo dobrą ocenę z przygotowania zawodów. Głównym partnerem Mistrzostw Świata było Województwo Małopolskie realizujące projekt „Małopolska. I wszystko gra”.
Czwarta odsłona Festiwalu obfitowała także w atrakcje okołobiegowe. Blisko dwugodzinny koncert dała Budka Suflera, a Forum Sport, Zdrowie Pieniądze i Targi Festiwalowe odwiedziło wielu festiwalowych biegaczy i kibiców. Podczas Festiwalu kolejne osoby uzyskały też rabatową Kartę Biegacza, dzięki której łatwiej i taniej będą mogły korzystać z oferty hoteli czy sklepów.
IV Festiwal Biegowy miał także wyjątkowo dużą liczbę partnerów, takich jak woj. małopolskie, Tauron Polska Energia, PKN Orlen, Totalizator Sportowy, Koral, Muszynianka, T-Mobile. Wśród partnerów medialnych były Telewizja Polska S.A., tygodnik „Wprost” i dziennik „Rzeczpospolita”.
GR
Galeria:
Festiwal biegowy w Krynicy