Carlo Ancelotti nic nie robi sobie z medialnej krytyki spadającej na Garetha Bale'a. Walijczyk, który w sobotnim klasyku przeciwko FC Barcelonie był najgorszym zawodnikiem na murawie, w środowy wieczór powinien znowu wybiec na murawę w pierwszym składzie "Królewskich" - podaje "Daily Mail".
Na Walijczyka po sobotnim El Clasico posypały się gromy. Bale, który miał być porównywany z nowym gwiazdorem FC Barcelony Neymarem nie tylko przegrał rywalizację z Brazylijczykiem, ale i w ogóle był najgorszym zawodnikiem na boisku. W hiszpańskiej prasie nie brakowało po meczu opinii, że Bale zagrał w pierwszym składzie tylko dlatego, że taki był wymóg prezydenta Realu Madryt Florentino Pereza.
Medialna burza nie przeszkodzi jednak Walijczykowi w środę w meczu przeciwko Sevilli znowu wybiec na murawę w pierwszym składzie - twierdzą dziennikarze "Daily Mail". - Bale grał w weekend ponieważ według mnie mógł sprawić Barcelonie dużo trudności - stwierdził cytowany przez gazetę Carlo Ancelotti, który dodał, że darzy skrzydłowego wielkim zaufaniem.
W efekcie Bale w środę przeciwko Sevilli w meczu 11. kolejki Primera Division ma po raz drugi z rzędu wybiec na boisko w pierwszym składzie "Królewskich".
pr, "Daily Mail"
Medialna burza nie przeszkodzi jednak Walijczykowi w środę w meczu przeciwko Sevilli znowu wybiec na murawę w pierwszym składzie - twierdzą dziennikarze "Daily Mail". - Bale grał w weekend ponieważ według mnie mógł sprawić Barcelonie dużo trudności - stwierdził cytowany przez gazetę Carlo Ancelotti, który dodał, że darzy skrzydłowego wielkim zaufaniem.
W efekcie Bale w środę przeciwko Sevilli w meczu 11. kolejki Primera Division ma po raz drugi z rzędu wybiec na boisko w pierwszym składzie "Królewskich".
pr, "Daily Mail"