T-ME: Wisła zremisowała prawie przegrany mecz w Warszawie

T-ME: Wisła zremisowała prawie przegrany mecz w Warszawie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z meczu (fot. LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Legia Warszawa zremisowała z Wisłą Kraków 2:2 na własnym stadionie w meczu 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Gospodarze nie potrafili dowieźć zwycięstwa do końca, choć prowadzili od 2. minuty, a od 27. minuty goście grali w osłabieniu.
Mecz fenomenalnie ułożył się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie na samym początku spotkania. Żyro doszedł do piłki na prawym skrzydle, wpadł w pole karne i dograł do Radovicia. Serb uderzył z ostrego kąta na dalszy słupek i otworzył wynik meczu.

Napór Legionistów trwał, a zawodnicy "Białej Gwiazdy" nie radzili sobie z mistrzami Polski i często uciekali się do faulów. Po jednym z nich w 27. minucie Głowacki otrzymał czerwoną kartkę - zawodnik gości zaatakował bardzo ostrym wślizgiem od tyłu Żyrę.

W 36. minucie można było uznać, że jest już po meczu. Broź dobrze dorzucił piłkę do wbiegającego w pole karne Dudy, a ten uderzył z powietrza obok Miśkiewicza.

Po zmianie stron role się odwróciły. Wiślacy, choć w osłabieniu, ruszyli do ataku, a w grze Legionistów coś przestało funkcjonować, co bezlitośnie wykorzystał zespół Franciszka Smudy.

W 66. minucie Stilić na prawym skrzydle dobiegł do linii końcowej z piłką i oszukał zwodem Jodłowca, po czym wyłożył piłkę Guerrierowi, który od razu umieścił ją w bramce.

Goście nadal przeważali, a Legioniści nie potrafili odnaleźć swojego rytmu gry. To zemściło się na nich w 82. minucie - fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Stilić Piłka po strzale Bośniaka wpadła w samo okienko - precyzyjniej się po prostu nie dało.

Pod koniec meczu Legioniści mogli jeszcze odzyskać prowadzenie - po rzucie rożnym Dwaliszwili z metra uderzył jednak... prosto w bramkarza.

Legia Warszawa zremisowała niemal wygrany mecz. Z wyniku z pewnością cieszą się w Krakowie i w Chorzowie. Ruch, jeśli pokona w tej kolejce Piast Gliwice, będzie tracił do mistrzów Polski już tylko cztery oczka.

pr