Manchester City zaledwie zremisował 2:2 z ostatnim w tabeli Sunderlandem w zaległym spotkaniu 26. kolejki Premier League - podaje Sport.pl. "The Citizens" muszą teraz gonić nie tylko Liverpool, ale i Chelsea.
Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie po golu Fernandinho. Później jednak "The Citizens" cofnęli się i pozwolili na swobodną grę zawodnikom Sunderlandu.
Obronna taktyka długo przynosiła oczekiwany skutek - aż do 73. minuty, kiedy Wickham zdobył gola wyrównującego. Dziesięc minut później ten sam zawodnik wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a kibice na Etihad Stadium zamarli.
Gospodarze zdołali jedynie wyrównać - w 89. minucie wynik meczu ustalił Nasri.
Z powodu remisu Manchester City musi teraz gonić w tabeli już nie tylko Liverpool, ale i Chelsea. Mający jedno zaległe spotkanie wicemistrzowie Anglii tracą do tych zespołów odpowiednio po 6 i 4 punkty.
pr
Obronna taktyka długo przynosiła oczekiwany skutek - aż do 73. minuty, kiedy Wickham zdobył gola wyrównującego. Dziesięc minut później ten sam zawodnik wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a kibice na Etihad Stadium zamarli.
Gospodarze zdołali jedynie wyrównać - w 89. minucie wynik meczu ustalił Nasri.
Z powodu remisu Manchester City musi teraz gonić w tabeli już nie tylko Liverpool, ale i Chelsea. Mający jedno zaległe spotkanie wicemistrzowie Anglii tracą do tych zespołów odpowiednio po 6 i 4 punkty.
pr