Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund 0:2 w finale Pucharu Niemiec. Bawarczycy dopiero w drugiej części dogrywki zapewnili sobie zwycięstwo. Na listę strzelców najpierw wpisał się Arjen Robben, a ostateczny wynik spotkania w ostatnich sekundach ustalił Thomas Mueller.
Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Oba zespoły pilnowały swojego ustawienia i skupiły się na tym, aby nie popełniać błędów. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia Bayern miał w 4. minucie. Mueller uderzał na bramkę, jednak trafił w głowę Weidenfellera. Spotkanie było wyrównane, ale między zawodnikami cały czas iskrzyło. Oglądaliśmy sporo fauli w środkowej strefie boiska. W 30. minucie trener Josep Guardiola musiał dokonać pierwszej zmiany, ponieważ kontuzji doznał Lahm. Kapitana Bayernu zastąpił Ribery. Francuz z dobrej strony pokazał się w 44. minucie, kiedy ograł Piszczka w polu karnym i podał do Hoejbjerga. Ten uderzył minimalnie obok słupka. Mało widoczny był Lewandowski, który jedyną okazję strzelecką miał w końcówce pierwszej połowy, ale w trudnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką. Do przerwy nie oglądaliśmy goli na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. W 65. minucie Borussia mogła, a być może powinna objąć prowadzenie. Piłkę po wrzutce z rzutu wolnego w polu karnym strącił Lewandowski, a Hummels uderzył głową. Z linii bramkowej wybił ją jeden z graczy Bayernu, ale wydawało się, że to mógł być gol. Nawet po powtórkach nie można jednoznacznie ocenić tej sytuacji. Gra ciągle toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, choć piłkarze obu zespołów częściej próbowali strzelać z dystansu. Wynik nie ulegał zmianie i dogrywka stała się faktem.
Dodatkowy czas gry chyba przerósł fizycznie Bawarczyków. Graczy Guardioli zaczęły łapać skurcze i wydawało się, że Borussia to wykorzysta. Nic bardziej mylnego, bo chwilę po rozpoczęciu drugiej części dogrywki Bayern objął prowadzenie. Robben zamykał dośrodkowanie i z bliskiej odległości z ostrego kąta pokonał Weidenfellera. Gracze BVB ruszyli do ataku, ale brakowało im precyzji i trochę szczęścia. Ostateczny cios Bayern zadał w ostatnich sekundach meczu. Przy piłce znalazł się Mueller, który minął Weidenfellera i posłał piłkę do pustej bramki.
Ostatecznie Puchar Niemiec trafił do Bayernu Monachium drugi sezon z rzędu. Ostatni mecz w barwach Borussii Dortmund rozegrał Robert Lewandowski, który od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem zwycięskiej drużyny.
łg
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. W 65. minucie Borussia mogła, a być może powinna objąć prowadzenie. Piłkę po wrzutce z rzutu wolnego w polu karnym strącił Lewandowski, a Hummels uderzył głową. Z linii bramkowej wybił ją jeden z graczy Bayernu, ale wydawało się, że to mógł być gol. Nawet po powtórkach nie można jednoznacznie ocenić tej sytuacji. Gra ciągle toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, choć piłkarze obu zespołów częściej próbowali strzelać z dystansu. Wynik nie ulegał zmianie i dogrywka stała się faktem.
Dodatkowy czas gry chyba przerósł fizycznie Bawarczyków. Graczy Guardioli zaczęły łapać skurcze i wydawało się, że Borussia to wykorzysta. Nic bardziej mylnego, bo chwilę po rozpoczęciu drugiej części dogrywki Bayern objął prowadzenie. Robben zamykał dośrodkowanie i z bliskiej odległości z ostrego kąta pokonał Weidenfellera. Gracze BVB ruszyli do ataku, ale brakowało im precyzji i trochę szczęścia. Ostateczny cios Bayern zadał w ostatnich sekundach meczu. Przy piłce znalazł się Mueller, który minął Weidenfellera i posłał piłkę do pustej bramki.
Ostatecznie Puchar Niemiec trafił do Bayernu Monachium drugi sezon z rzędu. Ostatni mecz w barwach Borussii Dortmund rozegrał Robert Lewandowski, który od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem zwycięskiej drużyny.
łg