Książek przekonywał, że 12 czerwca - w dniu meczu Polska-Rosja - "w zasadzie wszystko powinno być normalnie", gdyż zgodnie z polskim prawem takie akcje, jak ta planowana w Warszawie przez kibiców z Rosji, są dopuszczalne. Wcześniej polskie media podały, powołując się na przedstawicieli rosyjskich kibiców, że planują oni 12 czerwca, w dniu rosyjskiego święta państwowego, zorganizować marsz na Stadion Narodowy, gdzie odbędzie się mecz Polska-Rosja. Polski dyplomata przekazał jednak, że na podstawie danych, którymi dysponuje polska placówka, żadne większe manifestacje na 10 czerwca w Warszawie nie są planowane. Według Książka, antyrosyjskie nastroje w związku z katastrofą smoleńską są coraz słabsze.
Dyplomata oznajmił jednocześnie, że strona rosyjska nie zwracała się do Polski o dodatkową ochronę dla reprezentacji Rosji. - Wszystkie służby będą pracować w normalnym trybie - zapewnił. Książek podał też, że według przewidywań placówki Polskę podczas Euro 2012 odwiedzi co najmniej 20 tys. kibiców z Rosji. Dyplomata radził również, by rosyjscy kibice przyjeżdżali jak najwcześniej, gdyż w ostatnich dniach przed turniejem na granicy mogą powstać długie kolejki. Zachęcał także, aby w okresach między meczami reprezentacji Rosji kibice jeździli po Polsce. - W Polsce jest wiele ciekawych miejsc - przekonywał.
PAP, arb