Polska przegrała z Czechami, bo piłkarze... spali na innych materacach?

Polska przegrała z Czechami, bo piłkarze... spali na innych materacach?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Wasilewski (fot. SPORTIMAGE/Jake Badger/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
To było jak z małym dzieckiem na które wszyscy liczą i któremu się mówi, że jest najlepsze, że to zrobi, że będzie mieć 6,0 na koniec roku. Wiemy, co się wtedy dzieje. To nie jest dobre porównanie, bo piłkarze nie są dziećmi, ale najwięcej przegraliśmy w sferze psychicznej - mówi Radiu Zet Tomasz Rząsa, menedżer medialny reprezentacji tłumacząc przyczyny niepowodzenia drużyny Franciszka Smudy.
- Dla większości był to pierwszy turniej, a dla wszystkich to był pierwszy turniej u siebie. To nie było tylko 60 tysięcy ludzi na stadionie, ale też miliony w fanzonach - podkreśla Rząsa mówiąc o presji, jakiej byli poddawani polscy piłkarze w czasie Euro. Rząsa dodaje jednak, że reprezentanci są wdzięczni kibicom za to, jak zachowywali się po odpadnięciu Polski z Euro. – To najlepiej można było odczuć, kiedy piłkarze zdecydowali się pójść do kibiców po porażce. Była obawa, czy kibice przyjdą i przyjmą nasze podziękowania. Powitanie dwudziestu tysięcy, którzy przez niecałe dwie godziny zebrali się w Strefie Kibica to było niesamowite przeżycie – podkreśla.

Rząsa pytany o przyczyny porażki z Czechami zwraca uwagę, że "UEFA tak ułożyła te spotkania, że dwa pierwsze spotkania graliśmy jako gospodarze na Stadionie Narodowym, a na trzeci musimy lecieć". - Ta noc przed meczem jest najważniejsza, a śpi się w innym miejscu, na innym materacu. Byłem zawodnikiem i wiem, jakie ważne jest to, żeby się porządnie wyspać. To są drobne rzeczy, ale na najwyższym poziomie, gdzie różnice sportowe są niewielkie, mogą decydować - podkreśla były reprezentant Polski.

Radio Zet, arb