Wspomnienie Kobego Bryanta. Mija rok od tragicznej śmierci legendarnego koszykarza

Wspomnienie Kobego Bryanta. Mija rok od tragicznej śmierci legendarnego koszykarza

Kobe Bryant
Kobe Bryant Źródło: Shutterstock / plavevski
Równo rok temu, 26 stycznia, Kobe Bryant zginął w katastrofie lotniczej. W rocznicę śmierci, przypominamy sylwetkę legendy NBA.

Do wypadku doszło 26 stycznia 2020 roku, w niedzielny poranek. Helikopter, którym leciał Kobe Bryant, rozbił się niecałe 70 km od Los Angeles. W samolocie była także jedna z czterech jego córek – Gianna, sześciu innych pasażerów i pilot. Nikt nie przeżył.

Jak wyglądała kariera Bryanta?

Kobe Bryant swoją przygodę z koszykówką zaczynał we Włoszech, ponieważ to tam jego ojciec znalazł pracę i przeniósł całą rodzinę. Szybko okazało się, że młody Kobe ma duży talent do tego sportu. Do NBA trafił z pominięciem gry na szczeblu akademickim.

Kobe Bryant zadebiutował w NBA w barwach Los Angeles Lakers w 1996 roku. W 2000 roku sięgnął po pierwsze mistrzostwo NBA, a w całej karierze udało mu się ich zdobyć pięć – wszystkie w barwach LA Lakers. Dwa razy zostawał królem strzelców NBA, a 18 razy był wybierany do Meczu Gwiazd NBA (mecz dwóch drużyn składających się z najlepszych zawodników całej ligi – red.). Do tego dwa razy z reprezentacją Stanów Zjednoczonych sięgał po złoto olimpijskie (2008 i 2012).

Pożegnanie wspaniałego zawodnika

Po śmierci Kobego wiele znanych i bliskich mu osób wypowiadało się na jego temat. Jedną z nich był Michael Jordan – Brakuje mi słów, jestem w szoku. Nic nie opisze bólu, jaki czuję. Kochałem Kobego, był dla mnie jak młodszy brat – napisał w specjalnym oświadczeniu Jordan. Była gwiazda Chicago Bulls dodała również, że będzie mu brakowało rozmów, których z Kobym prowadził bardzo dużo.

Dobrze wspomina tragicznie zmarłego koszykarza Marcin Gortat. – Gdy go poznałem w 2009 roku, był bardzo zdystansowany, zamknięty w sobie. Z biegiem lat ewoluował, otworzył się. Stał się facetem, który potrafi docenić wysiłek przeciwnika, okazać mu szacunek. Tego wcześniej nie było. Kobe potrafił się uśmiechnąć, porozmawiać na parkiecie – mówił w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Gortat.

Buty z autografem mistrza

Marcin Gortat opowiedział również historię o tym jak zdobył buty z podpisem Kobego. Polak podszedł do Bryanta przed meczem i zażartował, że skoro Kobe zabrał mu szansę na mistrzostwo to w ramach rekompensaty podarowałby koszulkę z podpisem. – Po meczu podszedłem pod szatnię i mu się przypomniałem. Wtedy Kobe mnie zaskoczył, bo wręczył mi buty z autografem. Mają one dla mnie ogromną wartość emocjonalną– opowiedział Gortat.

Opracował:
Źródło: SportoweFakty, Wprost.pl