Polscy koszykarze w finale preeliminacji olimpijskich! Koncertowy mecz Biało-Czerwonych

Polscy koszykarze w finale preeliminacji olimpijskich! Koncertowy mecz Biało-Czerwonych

Michał Michalak i Mateusz Ponitka oraz Mikk Jurkatamm
Michał Michalak i Mateusz Ponitka oraz Mikk Jurkatamm Źródło:PAP / Zbigniew Meissner
Reprezentacja polskich koszykarzy pokonała Estończyków w półfinałowym spotkaniu turnieju preeliminacyjnego do igrzysk olimpijskich. Mecz zakończył się wynikiem 93:83 i w finale Biało-Czerwoni zmierzą się ze zwycięzcami meczu Bośnia i Hercegowina – Izrael.

Polscy koszykarze znakomicie rozpoczęli preeliminacje do turnieju kwalifikacyjnego igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbędą się w przyszłym roku. Podopieczni Igora Milicicia najpierw pokonali Węgrów po bardzo zaciętym meczu zakończonym wynikiem 83:81. Następnie zmierzyli się z reprezentantami Bośni i Hercegowiny i choć ostatnia kwarta padła łupem przeciwników, to w trzech poprzednich lepsi byli Biało-Czerwoni, którzy zwyciężyli całe starcie 85:76. Przed starciem z Estonią musieli załatwić sprawę z Portugalią i zrobili to po mistrzowsku, wygrywając 78:65.

Polscy koszykarze zagrają w finale eliminacji do turnieju prekwalifikacyjnego igrzysk olimpijskich

Polacy jeszcze przed spotkaniem uchodzili za bezapelacyjnych faworytów meczu z Estonią, co zostało odzwierciedlone na parkiecie. Już w pierwszej kwarcie Balcerowski i Ponitka robili, co do nich należy, jednak na pochwały zasługiwał również zawodnik przyjezdnych Konontsuk, który znakomicie trafił za trzy punkty. Obie drużyny nie odstępowały się na krok i po pierwszym sygnale kończącym premierową kwartę na tablicy wyników widniał wynik 22:18 dla Polaków.

Sytuacja niewiele zmieniła się w drugiej odsłonie meczu. Estończycy rozpoczęli ją w bardzo dobrym stylu, rzucając kilka punktów, ale Polacy nie pozostali bierni na ich starania. Po kilku doskonałych akcjach 2+1 i rzutach za trzy punkty dogonili rywali, żeby ostatecznie wygrać kwartę przewagą dwupunktową 19:17. Jednak najciekawiej działo się w trzeciej kwarcie. Bardzo aktywny Balcerowski zdobył kilka punktów dla naszej drużyny i szybko uciekliśmy rywalom, którzy dopiero za kilka chwil dogonili drużynę Milicicia. Tablica wyników pokazywała wynik 22:21 po końcowym sygnale.

Czwarta odsłona gry rozpoczęła się, kiedy Polacy prowadzili 63:54. W tej chwili błyszczeli przede wszystkim zawodnicy z Estonii, którzy świadomi nieciekawej sytuacji, zaczęli gonić wynik. Kullamae trafił za trzy i choć Balcerowski odpowiedział, to Tass również nie pozostał obojętny na poczynania Polaków. Również Pluta oraz Treier zrobili się bardzo aktywni, kilkukrotnie zdobywając punkty dla swoich drużyn. Po zaciętej rywalizacji Biało-Czerwoni zwyciężyli spotkanie 93:83.

Czytaj też:
Wielkie legendy NBA w Galerii Sław. Łzy wzruszenia trenera Jeremy’ego Sochana
Czytaj też:
Pierwszy przystanek do Paryża. Polscy koszykarze rozpoczynają walkę o igrzyska

Opracował:
Źródło: WPROST.pl