Legendarny lekkoatleta podtrzymuje swoje stanowisko. Reaguje na słowa Piotra Liska

Legendarny lekkoatleta podtrzymuje swoje stanowisko. Reaguje na słowa Piotra Liska

Piotr Lisek
Piotr Lisek Źródło:Newspix.pl / Fot Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Władysław Kozakiewicz, który po kiepskim występie Piotra Liska na MŚ w Eugene wypowiedział się na temat końca jego kariery, znów zabrał głos w tej sprawie. Legendarny lekkoatleta podtrzymuje swoje stanowisko, dodając, że nie został właściwie zrozumiany.

Na niedawno zakończonych zmaganiach w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Eugene w stanie Oregon, reprezentacja Polski zdobyła cztery medale, co zapewniło Biało-Czerwonym ósme miejsce w końcowej klasyfikacji medalowej. Ten świetny wynik mógł być jeszcze lepszym gdyby np. Piotrowi Liskowi udało się przejść kwalifikacje w skoku o tyczce.

Porażkę polskiego lekkoatlety skomentował legendarny Władysław Kozakiewicz, który 42 lata temu zdobył olimpijskie złoto. Tyczkarz powiedział, że wszystko wskazuje na to, że to „początek końca kariery Liska” w skoku o tyczce. Na te słowa zareagował reprezentant Polski, który stwierdził, że przykro mu jak ktoś się wypowiada, nie wiedząc, jak wyglądały przygotowania i realia wysokiego skakania.

Władysław Kozakiewicz podtrzymuje krytyczne słowa wobec Piotra Liska

Władysław Kozakiewicz został zapytany w rozmowie z dziennikarzami Polsatu Sport, czy podtrzymuje swoje krytyczne słowa wobec występu Piotra Liska na MŚ w Eugene i o stanie polskiego skoku o tyczce. – Podtrzymuję to zdecydowanie, choć może nie do końca zostałem właściwie zrozumiany. Nie można tłumaczyć się, że mi nie wyszło, jeśli skacze się w mistrzostwach świata 70 cm – zaakcentował były lekkoatleta, który podkreślił, że to jest przepaść.

Kozakiewicz dodał, że poprzez swoją wypowiedź nie namawiał Liska, by zakończył karierę, a że zauważył jedynie, że mijają dwa lata, odkąd Piotr nie może osiągnąć swoich najlepszych wysokości. - To wszystko oznacza, że skacze na razie na średnim europejskim poziomie. Jego tłumaczenie dotyczy jednych zawodów, które mu nie wyszły - przyznał. Lekkoatleta podkreślił, że w jego wypowiedzi nie było złośliwości. – Powiedziałem to z własnego doświadczenia, jak trudne jest pogodzenie się z takim stanem rzeczy - kontynuował

Reakcja Kozakiewicza na odpowiedź Liska: Też mogę powiedzieć, że nie wie co mówi

Dziennikarz przytoczył Kozakiewiczowi fragment odpowiedzi Piotra Liska, który na swoim Facebooku napisał: „Przykro mi, jak ktoś się wypowiada nie wiedząc, jak wyglądały przygotowania i realia wysokiego skakania. Bardzo lubię Władka, jest piękną ikoną wspaniałej historii, którą piszemy za pomocą sportu, szkoda, że po prostu nie wie, o czym mówi, nie wszystko widać przez ekran TV”.

Ja to wszystko przeżyłem i też mogę powiedzieć, że Piotr nie wie, co mówi. Nie chcę, by traktował mnie jak mistrza, ale z piedestału złotego medalisty igrzysk i kilkukrotnego rekordzisty świata, przez dekadę najlepszego tyczkarza ma prawo do własnego zdania – zareagował lekkoatleta.

Czytaj też:
Piotr Lisek szczerze o swoim występie na mistrzostwach świata. Zdradził, kto zawinił

Źródło: Polsat Sport